Sidney Polak - Zwolnij dziś tekst piosenki (lyrics)
[Sidney Polak - Zwolnij dziś tekst piosenki lyrics]
Nie ma słońca, mży nie mów o tym mi
Znowu czujesz, że tak daleko jest
Miejsce, w którym teraz właśnie chciałbyś być
Każdy człowiek ma tak samo, wiem
Najpierw śni, a później goni sen
Każdy człowiek ma tak samo, wiem
Ale proszę cię, nie poddawaj się
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Na krawędzi dnia tylko ty i ja
Niby prosta rzecz, niby serca dwa
Trzeba bardzo chcieć, żeby ciągle biec
Tak, by ręce wciąż mocno trzymały się
Nie mam siły czasem tak jak ty
Gonię cię, a ty uciekasz mi
Nie mam siły, ale wierzę, że
Nasz najlepszy dzień jeszcze nie zaczął się
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Życie pełne wrażeń, pełne nowych twarzy
Sorry, zapomniałem jakie imię masz
Nieprzespane noce, częsty w głowie procent
Jestem niezniszczalny
Więc nie muszę się niczego bać
A jak wszystko pęknie, to wtedy wymiękniesz
I zapłacisz słono za ten czas
Będziesz patrzeć w sufit, ale byłem głupi
Teraz widzę jakie cenne było to
Co uleciało w świat
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś
Tylko zwolnij dziś, zwolnij
Zwolnij, zwolnij, zwolnij dziś