Skinny - Białe buty białe serca (feat. CZUUX) tekst piosenki (lyrics)
[Skinny - Białe buty białe serca feat. CZUUX tekst piosenki lyrics]
Dalej stara fura
No i pojebana ośka i czasem nie umiem spać
Oni chcieli, żebym umarł
Potem żebym znowu powstał
Żebym znowu kurwa spadł
Moi ludzie stoją za mną i nie
Liczę mordo ile tu minęło lat
Osiągamy pułap, któremu nigdy nie sprostasz
No bo wstajemy zawsze, kiedy nie uda się nam
Chciałbym cofnąć czas, by szybciej być tu
Oni pokończyli
Chcąc jedynie palić albo pić tu
Moja generacja pogrążona w
Niespełnionych marzeniach ja uciekłem stąd
Pozapominać o swoich celach to dla
Mnie jest największy błąd free Durkio
Miałem trochę lepszy start
Ale to nie ten sam świat
Sekundy, a zagubiłbym się w nim
Jak więksość z nas
Twarze, które znam z dzieciństwa
Wyglądają jak niepodlewany kwiat
Chciałbym wyrwać ich wszystkich
Białe buty, białe serca, szary świat
Nie kupisz swojego szczęścia, to nie tak
Wszyscy już wiemy kto psem jest
A kto jest brat
Wszyscy już wiemy, nie obchodzi kogo ty znasz
Moi ziomale się modlą tu za mnie
Chociaż mało kto z nich tu wierzy
Krzyżyk na szyi, nie klama pod paskiem
Bo może coś nade mną siedzi
Tu Polska, a nie Chicago
Więc zawijać mandżur gangsterzy
Obczaj, kiedyś miałem tu mało i
Mówię to w kółko
Żeby małolaci skumali, że warto wierzyć
Że warto wierzyć, że warto w to wierzyć
Że warto wierzyć
Pełna ambicja, tworzę track na YouTube'a
Typie słuchasz tego, zostaw
Zostaw ziomal suba
Jakaś lala pisze do mnie DM, mała
Niezła próba muszę ogarnąć się mordo bo
Projektów skala duża
Strzelam nowym wersem niczym burza
Słuchasz Czuux'a, jak nawija tutaj
Nowa fota mordo, na Insta oblukaj
Jak masz biznes, no to kontakt do mistrzunia
Białe buty, białe serca, szary świat
Nie kupisz swojego szczęścia, to nie tak
Wszyscy już wiemy kto psem jest
A kto jest brat
Wszyscy już wiemy, nie obchodzi kogo ty znasz
Moi ziomale się modlą tu za mnie
Chociaż mało kto z nich tu wierzy
Krzyżyk na szyi, nie klama pod paskiem
Bo może coś nade mną siedzi
Tu Polska, a nie Chicago
Więc zawijać mandżur gangsterzy
Obczaj, kiedyś miałem tu mało i
Mówię to w kółko
Żeby małolaci skumali, że warto wierzyć
Że warto wierzyć, że warto w to wierzyć
Że warto wierzyć
No i pojebana ośka i czasem nie umiem spać
Oni chcieli, żebym umarł
Potem żebym znowu powstał
Żebym znowu kurwa spadł
Moi ludzie stoją za mną i nie
Liczę mordo ile tu minęło lat
Osiągamy pułap, któremu nigdy nie sprostasz
No bo wstajemy zawsze, kiedy nie uda się nam
Chciałbym cofnąć czas, by szybciej być tu
Oni pokończyli
Chcąc jedynie palić albo pić tu
Moja generacja pogrążona w
Niespełnionych marzeniach ja uciekłem stąd
Pozapominać o swoich celach to dla
Mnie jest największy błąd free Durkio
Miałem trochę lepszy start
Ale to nie ten sam świat
Sekundy, a zagubiłbym się w nim
Jak więksość z nas
Twarze, które znam z dzieciństwa
Wyglądają jak niepodlewany kwiat
Chciałbym wyrwać ich wszystkich
Białe buty, białe serca, szary świat
Nie kupisz swojego szczęścia, to nie tak
Wszyscy już wiemy kto psem jest
A kto jest brat
Wszyscy już wiemy, nie obchodzi kogo ty znasz
Moi ziomale się modlą tu za mnie
Chociaż mało kto z nich tu wierzy
Krzyżyk na szyi, nie klama pod paskiem
Bo może coś nade mną siedzi
Tu Polska, a nie Chicago
Więc zawijać mandżur gangsterzy
Obczaj, kiedyś miałem tu mało i
Mówię to w kółko
Żeby małolaci skumali, że warto wierzyć
Że warto wierzyć, że warto w to wierzyć
Że warto wierzyć
Pełna ambicja, tworzę track na YouTube'a
Typie słuchasz tego, zostaw
Zostaw ziomal suba
Jakaś lala pisze do mnie DM, mała
Niezła próba muszę ogarnąć się mordo bo
Projektów skala duża
Strzelam nowym wersem niczym burza
Słuchasz Czuux'a, jak nawija tutaj
Nowa fota mordo, na Insta oblukaj
Jak masz biznes, no to kontakt do mistrzunia
Białe buty, białe serca, szary świat
Nie kupisz swojego szczęścia, to nie tak
Wszyscy już wiemy kto psem jest
A kto jest brat
Wszyscy już wiemy, nie obchodzi kogo ty znasz
Moi ziomale się modlą tu za mnie
Chociaż mało kto z nich tu wierzy
Krzyżyk na szyi, nie klama pod paskiem
Bo może coś nade mną siedzi
Tu Polska, a nie Chicago
Więc zawijać mandżur gangsterzy
Obczaj, kiedyś miałem tu mało i
Mówię to w kółko
Żeby małolaci skumali, że warto wierzyć
Że warto wierzyć, że warto w to wierzyć
Że warto wierzyć