Słoń - Clinton tekst piosenki (lyrics)

Wojciech Zawadzki

[Słoń - Clinton tekst piosenki lyrics]

I did not have sexual
Relations with that woman
Hehe, no, no, jak chuj

Chyba miał na imię Przemek, ale nie wiem
Czy to prawda wiem, że bardzo wiele kobiet
Poszukuje go od dawna
To postać legendarna, bo zaliczył tyle cip
Ziom że słusznie od kochanic
Otrzymał ksywę Clinton
Zaczął szybko baby nabijać na rożno
Jak Rocco w podstawówce w
Kantorku zaliczył woźną
Szkolne kucharki non stop też
Skakały w jego siodle
Przez co zawsze zgarniał na
Stołówce dodatkowy kotlet
Później było podobnie
W szkole średniej i przez studia
Korepetytorki o nim mówiły wiercistudnia
I choć nie umiał się ubrać
Nie był nie wiem jak przystojny
To wszystkie robiły przed nim
Nogami znak Victorii
Był dobry w swoim fachu
Ale musisz wiedzieć jedno
Że nie interesowały go
Zaloty młodych dziewcząt

Mówił o nich drewno, a z modelek miał bekę
I choć nie był cetologiem
To ubóstwiał walenie
Kuł panią Irenę, no ciała miała w pizdu
Wyglądała jakby giry jej wyrastały z cycków
Mówiła mu per synku, kręciła go nadwaga
Zawsze kiedy kładł się na niej
To wyglądał jak krawat
Topił się w jej fałdach
Śpiewał jej jak T pain wciąż mówił
Że porządna dama musi mieć nadpipie
Znał też panią Jadwigę
Która podczas zabaw chętnie
Dała sobie Clintonowi penetrować pępek
Było pięknie, lecz to nigdy nie trwa długo
Nie wiem, czy to prawda
Ale na mieście tak mówią
Że zawinął go UOP i zakończył kadencję
Bo pchał na boku żony tych
Co pracują na Wiejskiej

Clinton clinton clinton clinton

Ubóstwiał starsze panie
Z wzajemnością GILF-ów
Każdą emerytkę rżnął jakby nazywał się fiskus
I miał w tyłku co pomyślisz
Bo kierował nim niedosyt
A przy takiej Lisie Ann by
Się poczuł jak pedofil
Nie przeoczył żadnej szansy
W kalendarzu było tłoczno
Wieści o nim rozeszły się pantoflową pocztą
Oprócz uprawiania porno to szanował
Je i wielbił zawsze kupił bombonierkę
Kwiaty albo coś z Cepelii
Zaliczał też Niemki
Jedną z tyrolskiego miasta
Jej przykurzona cipka ze
Szczęścia zaczęła kasłać
Połamali tapczan i się prawie dach zawalił
Gertruda podczas szczytu jodłowała
Jak na hali
Każda pani go karmiła, sos, mięso i kluski
Skurwiel się odżywiał jak jebany
Henryk VI I I
Zrazy i racuchy, seks i żarcie w kółko
Kawa w szklance z koszyczkiem i
Klasyczne ciastka z dziurką
Clinton sączy burbon, obok stara panna Krysia
Jej stringi pamiętały zamach na Narutowicza
Po stosunku mieli zwyczaj, palilI cannabis
Zamawiali dziesięć pizz
Jedenasta była gratis
Lecz minął czas zabawy
On po prostu gdzieś przepadł
A jego zaginięcie przeszło totalnie bez echa
Rozpalił żar w kobietach i jest
Do dziś im smutno
Więc nigdy nie zadzieraj z rządową instytucją

Clinton clinton clinton clinton
Clinton clinton clinton clinton

-Siema, nie mogę teraz odebrać telefonu
Ale jak masz coś ważnego
To zostaw wiadomość po sygnale
-Yyy, siema, to ja posłuchaj sorry, że tak
Wyszło z twoją babcią
Nie przewidziałem tego
Po prostu poprosiła mnie o
Przeniesienie stołu na
Działce i tak jakoś wyszło mam
Nadzieję, że nie żywisz do mnie urazy no
Muszę ci powiedzieć, że jest niezła wariatka
Nie, normalnie wyciągnęła jednego
Cycka ze stanika
Owinęła mi grzyba nim jak naleśnikiem
I człowieku jak zaczęła trzepać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować