Słoń, Shellerini, Kajman, WSRH - To dla moich ludzi tekst piosenki (lyrics)

Wojciech Zawadzki

[Słoń, Shellerini, Kajman, WSRH - To dla moich ludzi tekst piosenki lyrics]

To nie jest numer dla VIPów
Których serce bije dla kwitu
To nie dla psów i konfitur
Tak gdzieś nawinął Pihu
I nie robię hitów gimbusom, patusom też
Chociaż wiem, że czegoś słuchać muszą
Lecz czemu mnie? Nie robię rapu pajacom
Co przez nałóg szacunek tracą
Typu alko, koks, czy białko
Jest tego aż nadto
Nie robię rapu dla głupich
Nie robię dla niewrażliwych
Dla nich mój rap jest zbyt trudny
Lub jest za mało prawilny
Robię dla szarych podwórek i
Dla ich nieznanych sprawców
Tagów z puszek, farb olejnych i grubych
Srebrnych flamastrów dla ostrych wariatów
Bańki kręcących na karku
Wielkie pięć dla bboy'i
Co po edycji Broken Glass'u
Robię dla DJi, co wiedzą
Jak dziś rozkręcić klub
Winylowe płyty drapią
Byś ty ich docenić mógł
Do zabawy brakuje tylko beatbox i MCs
I w chuj publiki
Dla której się właśnie to kręci tu
To dla moich ludzi wszyscy tu
Dziś niech zrobią wielki hałas!
Ta! Będę robił to dopóki w tym
Miejscu nie pojawi się cisza
Lecz chyba nie dzisiaj, ta!
To dla moich ludzi wszyscy tu
Dziś niech zrobią wielki hałas!
To są pozdrowienia dla kumpli, dla was
Nasz rap będziemy grać do końca świata

I nie przeliczam kumpli na hajs
To dla was gram ten numer
Pcham ten wózek do końca świata
I o jeden dzień dłużej
Z dala od nieporozumień, karny kalumet płonie
I nie ruszę na hamulec
Moi ludzie po mej stronie
Łap ten moment, unieś głowę, ziom
Będzie dobrze dla tych co chcą się podnieść
Pozdrówki ślę na wrotce
Kiedy sunę tu jak bobslej, czarne owce, hałas
Kiedy niesie mnie New Balance
Niesie mnie i mój bagaż
Kiedy działam, to na stówę
Za mych ludzi w górze bourbon
Bez planu b na jutro
Staram się w miejscu nie utknąć
Ślę to tym wszystkim kumplom
Co poznali smak wyrzeczeń
Po świecie rozrzuceni, wierzą w siebie
Robią pekiel jedni dziś mają lepiej
Drudzy biorą na zeszyt
Lecz nie ważne ziom jak leci
Jeśli potrafisz się cieszyć
Talent by ogień wzniecić
Moi ludzie też go mają
Żaden skurwiel nie zaprzeczy poznań - Kielce
Siemano

Łaku, zwijaj majdan
To Wyższa Szkoła i Kajman
Na zapętlonych taktach kręcę filmy, jak Wajda
W ręku majk mam i tnę
Jak na deckach tnie DJ Pers
Choć nie jestem kardiologiem
To trafiam do ludzkich serc
Z Poznania do Kielc, WSRH zapierdala pod prąd
Jadę, jak Hot Rod
Ponownie jesteśmy out of control
Rap dedykowany łotrom, prostą mamy nawijkę
To dla typów
Którzy okupują dzielnicowy winkiel
Znowu zatrzęsiemy rynkiem tak
Jak zrobił to Sido
I jara mnie fakt, że krzywisz
Się na nasz widok, ty cipo
Jesteś cipą, twoja sytuacja jest przejebana
Jakbyś miał na imię Donat i
Był policjantem w Stanach
Dla nas nie ma rzeczy
Których przeskoczyć nie można
A jak to robimy, synu
Nie twoja zasrana broszka
Będą pisać o nas w książkach
My tworzymy historię
Zalewamy miasto rapem, a ty zalewasz formę
Ooo!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować