Słoń, Shellerini, Koni PDG - Wersja klassik 2 tekst piosenki (lyrics)

Wojciech Zawadzki

[Słoń, Shellerini, Koni PDG - Wersja klassik 2 tekst piosenki lyrics]

Chociaż sumienie brudne, to nie szukam alibi
A całe moje życie wytłoczone na tym CD
Nie usłyszysz tego w radiu i
Nie zobaczysz w TV
Ale możesz się zdziwić, jak bogate mamy CV
Z natury hałaśliwi, tej, chyba już wiesz, że
Nasze autobiografie pisane ulicznym wierszem
Po pierwsze i najważniejsze -
Jestem prawdziwy dla gry
Bo to scenariusz jeden jest możliwy
Jak PDG Rapertuar w
"Wersja klassik" zapisuję
Swój memuar prawdą, nie fantasy
Rap to nasz azyl, podnieście w górę rogi
My jedziemy jak ambulans
A ty wypierdalaj z drogi
To uliczne hity, klasyczne jak Bentley
Byłem i będę dla swoich zawsze fair play
Nie jeden hejter sapie jak Lord Vader
Bo prawda boli, jakby wsadził dydka w blender
Znowu "Wersja klassik", bon appétit
Gładko wchodzimy w bit, bo mamy do tego dryg
Powstaje hit, będziemy robić tak do śmierci
Kolejne wersy zapisane w pamiętnik
Znowu "Wersja klassik", bon appétit
Gładko wchodzimy w bit, bo mamy do tego dryg
Powstaje hit, będziemy robić tak do śmierci
Kolejne wersy zapisane w pamiętnik

To słowa co tną i mielą, wjeżdżam z bajerą
Halo!
Skurwielom wciąż mało, przeprowadzam nalot
Tu gdzie lepsze siano
Zdradza prawdziwą tożsamość
A mej zawiłej gadki nie skuma żaden gamoń
W oczach amok, na dupie baggy, a nie spandex
Cziluję przy reggae
Jak waszyngtoński snajper
Pierdolę branżę, plebiscyty i rankingi
Jestem tu gdzie wóda i potagowane cycki
Idę w rytm tych bębnów, ciężkich bębnów
0-6-1, nasze jak zwykle na wierzchu
Mam 16 wersów, w mych uszach bębni boom bap
Talenty są wśród nas
My to typy w wielkich lumpach
Nasze płyty na półkach
Na taktach nasze myśli
Idziemy pośród obcych
Tak jak porucznik Ripley
Dla ukochanych fyrtli, zawsze bliżej serca
Zapisujemy stronę w pamiętniku szaleńca
Znowu "Wersja klassik", bon appétit
Gładko wchodzimy w bit, bo mamy do tego dryg
Powstaje hit, będziemy robić tak do śmierci
Kolejne wersy zapisane w pamiętnik
Znowu "Wersja klassik", bon appétit
Gładko wchodzimy w bit, bo mamy do tego dryg
Powstaje hit, będziemy robić tak do śmierci
Kolejne wersy zapisane w pamiętnik

Jak Anybody Killa, mam skilla, rymem zabijam
Ziom
Nie chodzę w ciuchach Billabong, wbijam w to
Więc nie otwieraj ryja
Bo serio jesteś tak cienki
Że wpasujesz się idealnie w mundurowy błękit
Miasto tętni, jak w przeddzień końca świata
I choć nie jestem spawaczem
To przypuszczam nagły atak
Wiesz kto gada? Moje bragga łamie ci kark
Bierzemy budynki z bara, żywy taran, jak Hulk
Mój majk to katana
Tnę jak pierdolony Shinigami
A na backstage'u znajdziesz
Swojej świni stanik mam chore rymy
Czaisz? Tu każdy z nas jest sobą
Mam piórko, kajecik i monopolowy obok
Solo Koni, zapiski z szaleńczych kronik
To jest klasyk, jak Noreaga, jak Sega Sonic
I nie ma, że boli synu
Więc zacznij bujać karkiem
Wybijamy twoim łbem rytm o parkiet
Znowu "Wersja klassik", bon appétit
Gładko wchodzimy w bit, bo mamy do tego dryg
Powstaje hit, będziemy robić tak do śmierci
Kolejne wersy zapisane w pamiętnik
Znowu "Wersja klassik", bon appétit
Gładko wchodzimy w bit, bo mamy do tego dryg
Powstaje hit, będziemy robić tak do śmierci
Kolejne wersy zapisane w pamiętnik

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować