Spinache - Gwiazdy blisko tekst piosenki (lyrics)
[Spinache - Gwiazdy blisko tekst piosenki lyrics]
Spragnione ręce, chcemy czuć mocniej i więcej
Płonące serce, gwiazdy blisko są
Chcemy czuć więcej, mocniej
Choć nie kieruje nami głód
Kolejny rzut, plus kilka lawinowych prób
I widzę jak się to zmienia we mnie
Niosę prawdę i sam się
Przyznam kiedy coś ściemnię
I nie zmienia się tylko to
Że wszystko jest zmienne
Harmonizuję wszechświat i życie przyziemne
Daj spokój, boli, to nie jest moja intencja
Patrz robią mi zdjęcia
Mam wszystko do wzięcia
Wiem nie poznaję twarzy czasem
Mówią magnetyczny facet
Ja wciąż te dane tracę
Zginął kolejny telefon
Nie wiem kto pisze sms-a
Tak dużo w nim miłości
Coś o nocnych ekscesach
Ekscesy? To naturalne flow, współbrzmienie
Gasimy dzień, podpalamy noc, z nią ziemię
I nie ma jak zatrzymać rozwoju
Wszystko w procesie
Odpuszczam, płynę tam gdzie fala mnie niesie
Widzę horyzont, szczyty budynków, linie
Faktury smak
Zapach, oczy, włosy, ruch ust, dotyk skóry
I kto ma moje myśli ogarnąć
Mózg nie ogarnia, bo drogę mam barwną
Ty czekasz, ja nie biegnę, następne
Poprzednie chodź poczuj się świetnie
Dziś ciężar odetniesz
W tych rękach pragnienie
Tak jak w ciele puls mocny
Wytrawne podniebienie
Chodź sprawdzę twój rocznik
Rocznice i święta nie mają znaczenia
Jedyna prawda święta, wszystko się zmienia
Ekscesy? to naturalne flow, moje brzmienia
Płonące serce, razem z nim płonie ziemia
Płonące serce, gwiazdy blisko są
Chcemy czuć więcej, mocniej
Choć nie kieruje nami głód
Kolejny rzut, plus kilka lawinowych prób
I widzę jak się to zmienia we mnie
Niosę prawdę i sam się
Przyznam kiedy coś ściemnię
I nie zmienia się tylko to
Że wszystko jest zmienne
Harmonizuję wszechświat i życie przyziemne
Daj spokój, boli, to nie jest moja intencja
Patrz robią mi zdjęcia
Mam wszystko do wzięcia
Wiem nie poznaję twarzy czasem
Mówią magnetyczny facet
Ja wciąż te dane tracę
Zginął kolejny telefon
Nie wiem kto pisze sms-a
Tak dużo w nim miłości
Coś o nocnych ekscesach
Ekscesy? To naturalne flow, współbrzmienie
Gasimy dzień, podpalamy noc, z nią ziemię
I nie ma jak zatrzymać rozwoju
Wszystko w procesie
Odpuszczam, płynę tam gdzie fala mnie niesie
Widzę horyzont, szczyty budynków, linie
Faktury smak
Zapach, oczy, włosy, ruch ust, dotyk skóry
I kto ma moje myśli ogarnąć
Mózg nie ogarnia, bo drogę mam barwną
Ty czekasz, ja nie biegnę, następne
Poprzednie chodź poczuj się świetnie
Dziś ciężar odetniesz
W tych rękach pragnienie
Tak jak w ciele puls mocny
Wytrawne podniebienie
Chodź sprawdzę twój rocznik
Rocznice i święta nie mają znaczenia
Jedyna prawda święta, wszystko się zmienia
Ekscesy? to naturalne flow, moje brzmienia
Płonące serce, razem z nim płonie ziemia