Stasiak - Upał, asfalt i deszcz tekst piosenki (lyrics)
[Stasiak - Upał, asfalt i deszcz tekst piosenki lyrics]
Weź moją nową bluzę nie starą
Pokaże ci mój ukryty katalog
Lub opowiem co tak naprawdę się działo
Oddam Ci ostatnie ptasie z pietra
Chcesz to mogę pozbyć się werbla
Mówisz, że jakoś teraz to nie gra
Manu graj, mówię i werbel wjeżdża
Wyjdę z psem ty leż, odpocznij
Zycie jest by mieć gdzieś błahostki
Jak pomoże obiecam klasykę
Czyli odłożę telefon na weekend
Mogę obiecać tak wiele
Jestem bezbronny jak chce
Niech tylko asfalt zapachnie
Jakby zrosił go deszcz
Mogę obiecać tak wiele
Jestem bezbronny jak chce
Niech tylko asfalt zapachnie
Jakby zrosił go deszcz
Dziś tak tęsknie za deszczem w upał
Nie wiem jak nisko mogę upaść
Nie wiem, ile jeszcze potrzeba wersów
Żeby poczuć ten zapach w powietrzu
Po prysznicu wyczyszczę kabinę
Na melanżu nie zasnę na chwilę
Na koncercie będę znał każdy wers
I nie ważne czy ja go gram czy nie
Podniosę ręce najwyżej ze wszystkich
Chłopaki też dobra świrki
Mogę tak dużo dać, ty bierz co chcesz
Ja biorę upał, asfalt i deszcz
Upał, asfalt i deszcz upał, asfalt i deszcz
Właśnie tak, ehe, upał, asfalt i deszcz
Mogę obiecać tak wiele
Jestem bezbronny jak chce
Niech tylko asfalt zapachnie
Jakby zrosił go deszcz
Mogę obiecać tak wiele
Jestem bezbronny jak chce
Niech tylko asfalt zapachnie
Jakby zrosił go deszcz
Mo-gę obiecać ci że nie będę marnował dnia!
Mo-gę obiecać ci
Że nigdy nie wstaniesz wcześniej niż ja!
Mo-gę obiecać, że
Wszystko będzie, jak chcesz
Tylko daj mi ten zapach
Ten który robi deszcz
Mogę obiecać tak wiele
Jestem bezbronny jak chce
Niech tylko asfalt zapachnie
Jakby zrosił go deszcz
Mogę obiecać tak wiele
Jestem bezbronny jak chce
Niech tylko asfalt zapachnie
Jakby zrosił go deszcz
Kto ma wiedzieć ten wie
Zabierzcie mi stąd ten śnieg
Czy to wydarzy się? Nie wiem! Elo!