Uuuuuuuuu, yeah, yeah
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Zapomniał wszystkich nazw leków na sen
Boję się, że w garażu zabraknie miejsca
Paranoje mam, mylę dobro ze złem
Mmmmmm
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Zapomniał nazw wszystkich leków na sen
Boję się, że zabraknie w garażu miejsca
Paranoje mam, mylę dobro ze złem
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Powiedz jak, skoro bez tego nie ma mnie
Moja ksywa to klucz do każdego wejścia
Nie jesteś z nami, to znaczy, że stoisz przed
Wydaję to, co chcę
Nie stoję w miejscu
Ani nie siеdzę jak YSL
Za dużo wersów
— napisałem im, gdzie mój cash?
Conciеrge otwiera drzwi od auta
Doba droższa niż sen (Damn)
Płacę cenę tego, że nie patrzę już na cenę
Ceramika w aucie przypomina mi jej cerę
Mmm, Mercedes SLS
Najbardziej cenię spokój, ale każdy wilk musi jeść
Nieważne jak, ale zostaję w tym do końca
Cały ten rap — żmije, dziwki, dragi i forsa
Ja pokażę Ci to sam lepiej niż jakiś Netflix
Tak fałszywi, że aż do siebie są uśmiechnięci
Ale ja nie, byli na nie
Dzisiaj każdy chce podać rękę
Coś z tego mieć
Dziś zaczynam nowy rozdział
Los nam zabrał i oddał
Mmmmmm
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Zapomniał nazw wszystkich leków na sen
Boję się, że zabraknie w garażu miejsca
Paranoje mam, mylę dobro ze złem
Ona prosi mnie, żebym w końcu z tym przestał
Powiedz jak, skoro bez tego nie ma mnie
Moja ksywa to klucz do każdego wejścia
Nie jesteś z nami, to znaczy, że stoisz przed
Recenzja, przegląd i opinie SVM!R - SLS
Piosenka "SLS" od SVM!R to prawdziwy strumień emocji, który wciąga od pierwszych sekund. Na tle żywych bitów, przypominających styl Yeat, każdy moment tej pracy odczuwany jest w szczególny sposób. Brzmienie jest świeże i nasycone, a samo wykonanie nadaje utworowi określoną dynamikę. Już na samym początku słychać "uderzający" rytm, który dosłownie wyrywa z codzienności i przenosi w inny świat. Liryka również nie pozostaje w tyle. Jest tu wiele nawiązań, żartów i lekkiej ironii, co sprawia, że słuchanie jest nie tylko przyjemne, ale i zajmujące. Na przykład, linijka o "czarnym koniu hazardu" nadaje zrozumiały ton dla uważnych słuchaczy.
Wizualizacja wywołuje zachwyt. Można ją porównać do takich gier jak Fallout czy Borderlands... po prostu dzieło sztuki. Każdy kadr jest przemyślany i stylizowany tak, że doskonale wpasowuje się w ogólny vibe. Można zauważyć, jak każdy element został stworzony nie tylko do oglądania, ale także do zanurzenia się w atmosferę utworu. W tym względzie SVM!R zdecydowanie nie oszczędza na jakości, co cieszy. Mówiąc o brzmieniu, warto zauważyć, jak mistrzowsko wykorzystane są różne muzyczne zabiegi. Bity, niczym żywe, rozwijają się razem z tekstem, tworząc ten niezbędny efekt "zaangażowania". Ten utwór może stać się jednym z tych, które będą długo dyskutowane i odtwarzane. Nie można również przeoczyć, jak SVM!R udanie łączy różne wpływy w swoim wykonaniu. Niektórzy profesjonaliści uważają, że w piosence słychać "travisowski vibe", co można uznać za dość trafne porównanie. Jednak w obliczu wszystkich nawiązań do znanych wykonawców, SVM!R pozostaje wierny swojemu stylowi, pokazując, że potrafi stworzyć coś nowego, co będzie rezonować z młodzieżową publicznością.
Interesująco obserwować, jak utwór jest odbierany w kontekście polskiej sceny rapowej. Istnieje opinia, że to krok naprzód dla muzyki w kraju.
18 września 2024 r