Szczyl - Dinozaury tekst piosenki (lyrics)

[Szczyl - Dinozaury tekst piosenki lyrics]

Chcieli hip hop, to jest hip hop
Eksterminujecie wszystko - dobre brzmienie
Maniery i kulturę osobistą
Wyrzutków wysypisko
Wiele zawdzięczam odciskom
Z życia wyciskam co się da
Wszystko Jestem na misji
Area 51 oddział polski
Odnawiamy dawne brzmienie
Wychodzę nad ziemię
Przebadałem syf co zamieszkał wam podziemie

Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz, nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!
Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz, nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!

Już za małolata lubiłem dinozaury
Już od małolata słuchałem ludzi martwych
Stowarzyszenie umarłych ludzi niegotowych
Na epokę mC tańszych niż ich szmaty
Roznegliżowane pośladki uczą fanki
Że seks więcej jest warty
Od prawdziwych relacji
Dają do rąk majki ludziom co oddadzą
Nerkę za 5 minut sławy
Ten świat mordo pojebany

Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz, nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!
Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz, nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!

Przester, przez te szarobure bestie
Piękne, wielkie kłamstwa w małym mieście
Nie potrafią znieść mnie Sam się nie wyniosę
Mamy eh, te pretensje za spalony most
Widzą czarny i biały te chłopaki
W nic nie trafisz z tym podejściem
Niewypały i ślepaki
Zostawiam to w tyle, jak zostawiłem imię
Jak zostawiłem ileś złotych na promile

Funky era, w pstrokatych pościelach
Na darmo, męka frajera wymięka
Zjadła go presja, tłumu opresja
Więc desant ucieka oko, za okiem powieka
Do myśli chcących dogonić nasz świat
Nie wszechświat ciężko, to stres nie plecak
(o) stres nie tornister
Toniemy w ocenach - dzienniki, publiki
Obronne nawyki, wszelakie używki, oh!

Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz, nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!
Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz, nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!

Wolimy szklanki bijące o ścianę
Niż gówno na bibie tych małolatek
Chcą za muzę papier, czy muzę za papier
Chcą honor za pracę na czystą łapę
Czy pracę na honor po brudnej łapie
Nie łapię myślami połączeń z mięczakiem
Co nie ma pojęcia jak ciężko o szamę
Pizdo! Inaczej się wychowałem

Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!
Nie lubią nas, bo się nie boimy żyć
Tak jak umrzeć
Teraz nie na później, po co komu później
Uważaj bo uśniesz, daj nam sekundę
To twoje życia pół, ej!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować