Szesnasty - Może Wpadniesz? tekst piosenki (lyrics)
[Szesnasty - Może Wpadniesz? tekst piosenki lyrics]
Zawsze robię to dokładnie
Może wpadniesz poniszczyć się dziś?
Jestem kotem, spadam i do zobaczenia na dnie
To ostanie z 9 żyć
Mówią mi: ucz się, ucz się, pracuj
Rób ten kwit mówią mi: Biegnij, biegnij
Biegnij na sam szczyt
Mówią mi, by się modlić, modlić jeszcze dziś
A ja chciałbym żyć
Wszystko czego chcę to żyć
Mamo dokąd tak oni wszyscy biegną?
I czemu oko w oko z życiem i wszystko jedno?
Czemu tak głęboko rani gdy mówię nie dzwoń
Znów jej mówię nie dzwoń, znów
Jej mówię że, że, że, że
Życie pachnie jak Paryż
A ciągle miewamy stany
Stany depresji, nie wierz im
Że sami o wszystko grali
Że oni sami a my ciągle nieposkładani
Oni tak sami, a my ciągle (ooo)
Zabijamy smak życia, choć czuję, że to głupie
W żyły wlewam alko i do herbaty cukier
Wyjdź ze mną na balkon
I poczęstuj mnie szlugiem przejmę kontrolę
Się nie przejmuj jutrem i nuć
"To koniec", nuć "To koniec", nuć
"To koniec, to to koniec, to to koniec"
Jak coś niszczę no to
Zawsze robię to dokładnie
Może wpadniesz poniszczyć się dziś
Jestem kotem, spadam i do zobaczenia na dnie
To ostanie z 9 żyć
Mówią mi: ucz się, ucz się, pracuj
Rób ten kwit mówią mi: Biegnij, biegnij
Biegnij na sam szczyt
Mówią mi, by się modlić, modlić jeszcze dziś
A ja chciałbym żyć
Wszystko czego chcę to żyć