Szops, LaikIke1 - #SWAG tekst piosenki (lyrics)

[Szops, LaikIke1 - #SWAG tekst piosenki lyrics]

Mój dom to isles dziś palę Amber Leaf
Na kwadracie
Za który już jakiś czas sam płacę czynsz
Zakładam sztany, walę klina Famous Grouse
I znowu idę stracić kilka kolejnych szans
HTC ściąga wave'y, mija mnie gang
Cały w najach i dresach Timberland
Patrzę im w oczy, nie pierdolę się
I w rapie na bicie siedzę lepiej niż
W ich kielniach noże do tapet
Wiedzą, że nie swój, czują się dziwnie:
Coś jakbyś teściów upierdolił absyntem
Łach z tych gnoi, jestem z polskich boisk
I jak bierzesz mnie na huki
To się kurwa rozstroisz
Moje polskie serce lekko zmienia tu kształt
Możesz odnieść się hejtem
I don't give a fuck
Moje serce oddałem ściechom
Które właśnie sprawdzam
Podpinając pod telefon Sennheisers

Jak nie masz tego w sobie to zmykaj, zmykaj
Nie jesteś po torbie w naturalnych nawykach
Zmykaj, pokaże nam to kontekst świnio
Radzę dobrze, póki jeszcze możesz się zawinąć

Dzwoni Daniel z opaską nad kostką
Za odpierdalanie w pubie szklanką pod oczko
Odjebał rok i dzwoni bo chce się złoić
Mówię: "Spoks
Ale Daniel - pijemy z plastikowych"
Chcę włączyć bit, ale mijam z wódą sklep
Wchodzę i typ śpiewa hymn Nothern West
Daję mu uśmiech
Chciałbym taki luz mieć kiedyś:
Brudny żul w czystej bluzie New Ery, czaisz?
Twój swag przy nim jest jak
Lambrini przy Grey Goose:
Możesz wypierdalać na wejściu
Backpakerze, wrzuć coś mięsa na rożen
Bo jak spotkam cię na scenie
To nie omieszkam podejść
Russian Standard tyt i Relantless i es
Że jest hasz, ale piję to nie chcę
Odpisuję, że i tak tam jestem zaraz
Walę setę pod sklepem i spierdalam

Na biegu jak Bezczel, mijam wielu
Jak ja na mieście: też z planami
Na jakąś szybką śmierćkę
Żyćko nie jara na zbytnio, jest jak Esz Esz
Za małe na nasz wzrost, za duże na twoje LP
Poprawiam kołnierz płaszcza, Jeżu nagrał
I znowu miałem sprawdzać
Ale podjeżdża taksiarz "New Hall Lane" mówię
Dzielnia rozróbek
Gdzie jak już masz dostać to
Brzytwą po tubie
Dla mnie za brzydko, ale cheap enough
Żeby przełknąć, zresztą
No risk no fun in it? I znów to Lambrini
Polskie sztuki tu raczej
Nie piją Glenfidditch
Zresztą polskie sztuki tak jak
Polscy chłopcy mają
Problem w chuj z tym, że już dorośli
Mam to samo, stawiam flachę na blat
I czekam i podchodzisz i sprawdzamy nasz swag

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować