Szpaku - Solóweczka (BEZCZEL DISS) tekst piosenki (lyrics)
Szpaku [Mateusz Szpakowski] Młody Simba [Morąg, Polska] 🇵🇱
[Szpaku - Solóweczka BEZCZEL DISS tekst piosenki lyrics]
Spędzałem czas z rodziną, którą kocham
Wszystkim raperom w nowym roku życzę
Żeby nie skończyli jak ty Tfu blondyneczko
Było mi cię szkoda więc nie wymieniłem ksywy
Jak wtedy gdy dałem feat
Nie chciałeś się ze mną liczyć
Wydałem płytę roku, kurwo bezapelacyjnie
Chcesz zabłysnąć atencjuszu więc wymienię
Twoją ksywę Bezczi
Masa przypałów, u mnie tylko małe piwo
Nie schowałem głowy w piasek
Jak wtedy gdy cię twój hypeman zjadł
Trzy miesiące grozisz przez Instagrama
Jak gram w Białym mówisz że
Masz wyjazd: Panie kasztan
Coś tu nie bangla, jak twoje tańce u MIYO
Robię sold-out dwa dni z rzędu
W Białymstoku ty żmijo
Zachowałeś się bezczelnie, lecz karma wraca
Jak w arenie idź się
Najeb potem zaszyj moralniaka
Piosenka o szonie, a masz żonę, kurwa!
Przepraszam tylko, że ktoś słuchał tego gówna
Ciągle wkurwiasz, bo grozisz przez internet
Dawaj adres się okaże, komu dupa pęknie
Na Instastory mi ubliżasz od parówy
To ja cię mielę i zjadam jak ka
Usuwaj Schumachera, dźwigam cały ten kawałek
Hajsy z niego na fundację wpłać pedale ty
Jaka 8 Bila, jesteś zakałą jak Mezo
Nie zostaniesz Eminemem farbując głowę
Na biało ty
Ciągle ci mało, nie masz ADHD tylko Downa
Wstawiaj przed ksywą, Panie kasztan
Jak to jest sprzedać 50 płyt, co?
Twoje pół roku mam w sekundę i to real talk
Jestem małolatem, który zmieni polską scenę
Nie będę twoją windą, chyba że tą w podziemie
Jak to jest sprzedać 50 płyt, co?
Twoje pół roku mam w sekundę i to real talk
Jestem małolatem, który zmieni polską scenę
Nie będę twoją windą, chyba że tą w podziemie
(Chrr tfuuu)
Po 3 miesiącach się zamieniasz w wojownika?
Dobrze wiedziałeś, że ci cisnę
A teraz fikasz?
Panie Scooter, kup se skuter i wypierdalaj
Bierz kartkę, dissuj
A nie strzelasz na Instagramach
Chcą mi wmówić, że to ja się boję beefu
A to ja odbijam wszystko gdzie wasz hip hop?
Jestem artystą, mówię głośno
Kto tu jest dziwką chciałeś korzyści
Otwórz gębę to spuszczę wszystko
Pytasz fana czy ci ruchał żonę typie?
Załączam screena, bo sam nie wierzyłem typie
Nie mam czasu na głupoty i na farbowane cioty
Ale z chęcią zjadam błazna co
Się zmienia sam dla mody
Wpadaj na koncert, a zobaczysz pełną salę
Na twoje nikt nie wpadał
Więc je wszystkie odwołałeś
Jesteś tym o czym nawijam:
Zepsuciem tego świata cisnę ci bez tune'a
Bo bez niego też cię zjadam
Jadę ci z zajawki
Bo ten beef i tak mi nie da nic
Jak nie kopać leżącego, jak otwiera pysk?
Usuwaj dziary z gęby
Bo ktoś pozna cię na mieście
Bezczel, już tam nie pierdol
Że masz depresję
Jak to jest sprzedać 50 płyt, co?
Twoje pół roku mam w sekundę i to real talk
Jestem małolatem, który zmieni polską scenę
Nie będę twoją windą, chyba że tą w podziemie
Jak to jest sprzedać 50 płyt, co?
Twoje pół roku mam w sekundę i to real talk
Jestem małolatem, który zmieni polską scenę
Nie będę twoją windą, chyba że tą w podziemie
Kurwa, nie nagrywasz z lamusami
A numer ze mną nadal jest
Twoją topką na kanale
Instagramowe strzelaniny mogą dostarczyć
Nam takich górnolotnych
Punchy jak "parówa" czy też "lamus"
Winszuję i podziwiam skillsy ofensywne kurwa