Szuwar - Mniej czuje tekst piosenki (lyrics)
[Szuwar - Mniej czuje tekst piosenki lyrics]
Kurwa, długie jest to wejście bardzo
Ale chuj, niech będzie
Obojętność wszczepiona od dziecka
Na słowo "miłość", mówi: weź spieprzaj
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Obojętność wszczepiona od dziecka
Miłość z betonu uczy nas nie stać
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Zebrałem plik banknotów i mogę iść stąd
Zamknąłem drzwi, wrzuciłem bit, działa nitro
Na Need for Speed, jedyna muka
Że jak za małolata po gry
Dziś też tnę z buta
I pogoda bez zmian, mówiła pani na dwójce
I nie od zmian pogody
Boli mnie prawie biodro, to po bójce
Wiesz, zostawiam hajs Pani z okienka
I tak jak ja Jej, ona mi jest obojętna
Mijam młode krągłości pełne uczuć co
Dowód miłości prześlą Ci przez bluetooth, bo
To ten beton, ekran i przyciski
Zamieniliśmy na bliski kontakt
Nikt dziś nie chce się poddać, myślą nikt
Zbytnio nie patrzy w oddal, w przyszłość
Być - to znaczy gnić po pracy
Albo pić w samotności i nic nie tłumaczyć
I tylko patrzeć jak wszystko jebnie kiedyś
I powiem: no właśnie, póki co idę co przeżyć
Gdy jestem pod drzwiami
Ty dopiero się malujesz weź się pośpiesz
Bo z dnia na dzień coraz mniej czuje
Obojętność wszczepiona od dziecka
Na słowo "miłość", mówi: weź spieprzaj
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Obojętność wszczepiona od dziecka
Miłość z betonu uczy nas nie stać
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
I znów martwię się o jutro bezczynnie
Żeby nie zabrakło kobiet
Bo zrobi się zimniej
O zdrowie, żeby ciało nie popadło w letarg
Chociaż pewnie jak nagram, zapalę peta
Tak, kobieta krzywdzi najmocniej
Ale nikt jak kobieta daje plony owocne
Odwieczny konflikt, nic nie jest proste
Po prostu zapomnij, ale czuj to co mocne
Odstęp, albo za dłonią trzymasz
Cmoknie, albo gardło podrzyna
Nieważne kto rżnął, kogo boli
Czyja jest wina
Bo można mocno, powoli lub poprzeklinać
Po brzeg wina lub pogrzeb, bo lina
Wokół szyi pręga lub malina sina
Uczucie zabija? To wiecznie żyjemy
Bezpiecznie, bo z dnia na
Dzień coraz mniej czujemy
Tu chcemy, nigdzie indziej
Sceny erotyczne w windzie
Bez "kocham" się rżniemy
Ty mnie odnalazłaś, mówisz
Że mnie uratujesz? Szybciej, bo z dnia na
Dzień coraz mniej czuje
Obojętność wszczepiona od dziecka
Na słowo "miłość", mówi: weź spieprzaj
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Obojętność wszczepiona od dziecka
Miłość z betonu uczy nas nie stać
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Ale chuj, niech będzie
Obojętność wszczepiona od dziecka
Na słowo "miłość", mówi: weź spieprzaj
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Obojętność wszczepiona od dziecka
Miłość z betonu uczy nas nie stać
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Zebrałem plik banknotów i mogę iść stąd
Zamknąłem drzwi, wrzuciłem bit, działa nitro
Na Need for Speed, jedyna muka
Że jak za małolata po gry
Dziś też tnę z buta
I pogoda bez zmian, mówiła pani na dwójce
I nie od zmian pogody
Boli mnie prawie biodro, to po bójce
Wiesz, zostawiam hajs Pani z okienka
I tak jak ja Jej, ona mi jest obojętna
Mijam młode krągłości pełne uczuć co
Dowód miłości prześlą Ci przez bluetooth, bo
To ten beton, ekran i przyciski
Zamieniliśmy na bliski kontakt
Nikt dziś nie chce się poddać, myślą nikt
Zbytnio nie patrzy w oddal, w przyszłość
Być - to znaczy gnić po pracy
Albo pić w samotności i nic nie tłumaczyć
I tylko patrzeć jak wszystko jebnie kiedyś
I powiem: no właśnie, póki co idę co przeżyć
Gdy jestem pod drzwiami
Ty dopiero się malujesz weź się pośpiesz
Bo z dnia na dzień coraz mniej czuje
Obojętność wszczepiona od dziecka
Na słowo "miłość", mówi: weź spieprzaj
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Obojętność wszczepiona od dziecka
Miłość z betonu uczy nas nie stać
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
I znów martwię się o jutro bezczynnie
Żeby nie zabrakło kobiet
Bo zrobi się zimniej
O zdrowie, żeby ciało nie popadło w letarg
Chociaż pewnie jak nagram, zapalę peta
Tak, kobieta krzywdzi najmocniej
Ale nikt jak kobieta daje plony owocne
Odwieczny konflikt, nic nie jest proste
Po prostu zapomnij, ale czuj to co mocne
Odstęp, albo za dłonią trzymasz
Cmoknie, albo gardło podrzyna
Nieważne kto rżnął, kogo boli
Czyja jest wina
Bo można mocno, powoli lub poprzeklinać
Po brzeg wina lub pogrzeb, bo lina
Wokół szyi pręga lub malina sina
Uczucie zabija? To wiecznie żyjemy
Bezpiecznie, bo z dnia na
Dzień coraz mniej czujemy
Tu chcemy, nigdzie indziej
Sceny erotyczne w windzie
Bez "kocham" się rżniemy
Ty mnie odnalazłaś, mówisz
Że mnie uratujesz? Szybciej, bo z dnia na
Dzień coraz mniej czuje
Obojętność wszczepiona od dziecka
Na słowo "miłość", mówi: weź spieprzaj
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic
Obojętność wszczepiona od dziecka
Miłość z betonu uczy nas nie stać
Z dnia na dzień czujemy mniej
Niby ja i Ty, a nie czuć nic