Szymi Szyms - Demyt tekst piosenki (lyrics)

[Szymi Szyms - Demyt tekst piosenki lyrics]

Miałem powiedzieć więcej ale
Wbijam w kontrowersje
Chuj, kiedy czasem słysząc rzeczy
Mógłbym być niemy
Możesz mówić już tu niemy, choć to nie my
Pokaż mi flow Queby
A pokaże że się pomyliłeś wtedy
GAD DEMYT słyszę wycie hieny
I nie chodzi mi o młyn kiedy jape drzemy
Przemyśl masz kilka minut na to, żeby
Podnieść kamień i nim rzucić
Albo siebie z gleby, okej
Jestem Szyms w klubach też
Mnie możesz spotkać
Kiedy najebany obcinam se dupy w shortach
A chłopaki mnie szukają
Nie od wczoraj tu na ośkach
Ale nim mnie złapią
Prędzej suki tu wygrają w totka
Jestem niezależny, nieśmiertelny, nietykalny
Indacity już zrobiło się gorąco, pogadajmy


Może więcej o nich? I o tym co ich boli
(Kurwa Szyms ksero BRO? Wyszedłeś z roli)
Sorry, nie nie to miałem
W planach szczerze przyznam
Permamentne są konflikty
Nakręca się pozytwka (Wiesz)
Ta gadka jest pozytywna kiedy pisze linię
Robiłem twoją byłą zostawiłem jej malinę
Czas na debiut, nie za wcześnie młoda damo
Wcześnie to ja wracam z tych melanży
Wcześnie rano
I to samo jest tu codzień, wiesz
Jak to wygląda i nie strugam hip hopowca
Strugam Jamesa Bonda (okej)
Jak wygrywam to po znajomościach (ahhh)
Jestem bezwzględny kiedy mówię
O wartościach i
Miałem się za gwiazdę, ty tak dalej sobie mów
(mów)
Choć jak się teraz wiozę to jest duży wóz
(wóz) suko, będzie jeszcze grubiej
Choć to trailler, chwila
Ogarnę tylko chatę ty re panne
Spijam, perły
Choć diamenty już oszlifowane mam
I pcham ich talent i wokale, rozjebane
(ha)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować