The Returners - Cutologia tekst piosenki (lyrics)
[The Returners - Cutologia tekst piosenki lyrics]
Zaprosiliśmy do naszego studia jednego
Z wielbicieli muzyki młodzieżowej
Może byś przeprowadził wywiad?
Jakie masz pytanie?
Tak, jakie są Twoje najbliższe plany?
Kolejny klasyk chyba kumasz bazę lesbo
Uświadom to sobie
Ta płyta to prawdziwy wpierdol
Trzeba trzeźwo patrzeć nie dla Ciebie rapgra
Nasz poziom jest dla Ciebie
Niczym NBA dla karła słuchaj
Szanse masz nikłe kolejna wygrana runda
Pseudo rap zalicza glebę
Na głośnikach boom bap
Niech to gra w Twoim systemie
To zagra w Twoim domu
I pewnie Twoich starych doprowadzi do zgonu
Panie doktorze!
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
Chodzę w XXL, robię bum, bum, bach
Wiem, w której lidze gram
Moje Kung-fu to rap mam swoje patenty
To bas, stopa, werbel poprzeczkę wyżej pcham
Hip-Hop tętni we mnie weź zapamiętaj
Nie gram nic pod publikę to lata nauk
To mój świat moje życie brudny rap
Na dwunastkach to jest to
Co kocham jeśli cuty mogą zabić
Ja nie potrzebuję glock'a
Do łaków strzelam i zapamiętaj
Z lamusami się nie pieścić do łaków strzelam
No chyba nie masz o to do mnie pretensji
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
Dopóki są tacy jak my Hip-Hop nie umarł
Ty nic nie kumasz
Musisz być ślepy jak Jurand returnersi
Na nas stawiasz ostatnią forsę
To chyba proste najlepsi w Polsce
To co było fake, teraz jest w porządku
Ty wyjmij kij z dupy i otwórz oczy
Z wielbicieli muzyki młodzieżowej
Może byś przeprowadził wywiad?
Jakie masz pytanie?
Tak, jakie są Twoje najbliższe plany?
Kolejny klasyk chyba kumasz bazę lesbo
Uświadom to sobie
Ta płyta to prawdziwy wpierdol
Trzeba trzeźwo patrzeć nie dla Ciebie rapgra
Nasz poziom jest dla Ciebie
Niczym NBA dla karła słuchaj
Szanse masz nikłe kolejna wygrana runda
Pseudo rap zalicza glebę
Na głośnikach boom bap
Niech to gra w Twoim systemie
To zagra w Twoim domu
I pewnie Twoich starych doprowadzi do zgonu
Panie doktorze!
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
Chodzę w XXL, robię bum, bum, bach
Wiem, w której lidze gram
Moje Kung-fu to rap mam swoje patenty
To bas, stopa, werbel poprzeczkę wyżej pcham
Hip-Hop tętni we mnie weź zapamiętaj
Nie gram nic pod publikę to lata nauk
To mój świat moje życie brudny rap
Na dwunastkach to jest to
Co kocham jeśli cuty mogą zabić
Ja nie potrzebuję glock'a
Do łaków strzelam i zapamiętaj
Z lamusami się nie pieścić do łaków strzelam
No chyba nie masz o to do mnie pretensji
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
To nas dwóch kontra oni wszyscy
Na głośnikach boom bap rapu najwyższa półka
Dopóki są tacy jak my Hip-Hop nie umarł
Ty nic nie kumasz
Musisz być ślepy jak Jurand returnersi
Na nas stawiasz ostatnią forsę
To chyba proste najlepsi w Polsce
To co było fake, teraz jest w porządku
Ty wyjmij kij z dupy i otwórz oczy