TomB - Agrypnia tekst piosenki (lyrics)
[TomB - Agrypnia tekst piosenki lyrics]
Gdzie nas ta noc zastanie
To oficjalna wersja jest
Dla zazdrosnych panien
Bo w nocy robi się hajs
Nie trać czasu na spanie
Robi się też inne rzeczy lecz
Ona niech ma wers jak zagwozdka dla niej
Czuję się w nocy tak jak trzeba
Lubię te pory jak dla wegan
W kurwę niedosyt czasem miewam
Jak tłukę te zwroty na zlecenia
Jak urząd skarbowy a na zegar
Mi szósta znów wchodzi, wstawać trzeba
Ja w chuj już zmęczony, białek nie mam
Lecz w sumie no to bym
Track zajebał jakiś jeszcze
Ziomek dzwoni bo pochwalić się chce
No bo w nocy oni kradli miedź gdzieś
Dobrze poszło prosi na butelkę
Sorry mordo popisać chcę jeszcze
Co mam w głowie doskonale wiem
Wstecz trochę robiło się hajsy też
W ten sposób, chociaż są tu znacznie lepsze
To po prostu on był na rozgrzewkę
Przestawiłem się ja tak już za piętnastki
No bo w nocy odpada słuchanie matki
Wracałem kiedy już spała ruchałem panny
Jak poszliśmy w komara w chuj miałem gadki
Kiedyś każda noc klub, melanże, sztos
Zawsze ćpałem coś przez to miałem wzrok
Taki sam jak pop więc mijałem dom
Bo by matka to widząc miała zgon
Uciekałem psom albo kradłem sos
Rozkminiałem skąd można alko wziąć
Wskaż mi? shop miałem fight'a bo
Taki miałem los
Gdy zapada zmrok, demony budzą się
Żebyś zaszalał coś, ichnia tajna broń
Gdy zapada zmrok, nie mogę uciec
Jakbym był na warcie wciąż cisza ja i noc
Gdy zapada zmrok, demony budzą się
Żebyś zaszalał coś, ichnia tajna broń
Gdy zapada zmrok, nie mogę uciec
Jakbym był na warcie wciąż
Idź już kładź się Tomb
Tysiące razy się nie kładłem w dzień już
By to przestawić położyć się wcześniej
I od rana być gotów, ale zawsze
Mi to wraca i to kara być
Może dla tych co, jak ja być
Chcą kotami lub najpierw się
Żyje tabsami może mi to się nawet robiło
Niedobrze kiedy za dzieciaka
Musiałem śpiewać te poranne zorze
O ja pierdole
Ja przez te wczesne wstawanie olałem szkołę
Bo tak nie mogę, to całe noce
Wolałem sobie coś tam mieć w głowie
To takie moje
Pytasz się czemu jest noc no a ja nie śpię?
Może bo przejebane na max ja wciąż
To miałem dzień w dzień
Żona mówi "Tomb co jest chamie?Lecz się"
No to jej mówię Ty kochanie weź się
Albo się ja sam za to od zaraz tutaj wezmę
Chcę mieć ten sos, no to go
Więcej go wyjebałem ja niż ten gość w Cocomo
Bo ja mam cash flow to non stop
Bo nawet gdy mnie nie było dostawałem
Cash za te flow to non stop
Żeby uratować rapgrę ja muszę już
Tylko wziąć go pod blok
MC są jak ow, low low low
Ziomki jak no no no no dupy jak ho, ho ho ho
Czarnuchy go, homeboy go
Wytwórnie chodź ziom, chodź, chodź
Cały świat Tomb to boss wciąż
A ja co noc robiąc sztos
Stałem się najlepszym raperem w Polsce
Gdy zapada zmrok, demony budzą się
Żebyś zaszalał coś, ichnia tajna broń
Gdy zapada zmrok, nie mogę uciec
Jakbym był na warcie wciąż cisza ja i noc
Gdy zapada zmrok, demony budzą się
Żebyś zaszalał coś, ichnia tajna broń
Gdy zapada zmrok, nie mogę uciec
Jakbym był na warcie wciąż
Idź już kładź się Tomb
Gdy zapada zmrok x3 idź już kładź się Tomb