TomB, Danny - Kelnerki i klienci tekst piosenki (lyrics)

[TomB, Danny - Kelnerki i klienci tekst piosenki lyrics]

Siedzisz w lokum za swoją pensję kelnerki
I ci klienci, żaden z nich cię nie kręci
Jak na ciebie patrzą, widzą dziury i piersi
A ty im w to lecisz
Żeby tip był znów większy
Jakiś shot za barem
Bo inaczej by nie dało rady
Szef to widzi, krzyczy
Jeszcze każe ci znów za to płacić
Opierdala cię z uśmiechem
Żeby nikt nie widział
Łapiąc cię za dupę mówi
Że ci przytnie przydział
Ludzie myślą "wszystko fajnie"
Może nawet ci zazdroszczą
No bo widzą tylko maskę i nie myślą
Co jest pod nią
I masz tylko ją, wszystko chowasz pod nią
Chcesz iść do domu zdjąć ją
Ale tam jest wciąż samotność
Wczoraj już wybuchłaś, zabolało to za mocno


I do czegoś doszło i mimo
Że z nim nie doszłaś, poszło
Jesteś wolna, oczekujesz wyjścia z celi
Mówią ci, że masz za mało
Gdy ty chcesz się tym podzielić
Dziś już nie wiesz
Ile prawdy jest w ludziach
Ilu chce jutra, ilu tylko gra
Uczą nas jak udawać, nie uczą ufać
I nic nie dawać, a łapczywie brać
A ile dam wraca w puste łóżka
W morzu łez boi się iść spać
Ilu typów w tych drogich wózkach
Chciałoby zgasić światła, wcisnąć gaz

Znów odchodzisz od stolika
W tip'ach zostawiasz kilka
Stów, przełykasz problem, brzęczy lód
Znasz melodię, którą słychać
I kelnerkę, co upycha w kieszeń banknot
Sprzątając stół barman widział po kluczykach
Zeby nie lać byle czego
Skoro z tuzin jest takich fur
Znów pozwolił ich dotykać czy to dobrze
Że przyszedłeś dziś zapomnieć o czymś tu?
Przy wyjściu pyta, czy może ci jakoś pomóc
Za wcześnie dla królów nocy
Tak wracać do domu jak żona nie czeka
Dam do nowej numer telefonu znam kilka
Co biorą tu tylko takich dyrektorów
Kilka, co postawiłyby i trupa do pionu
Przerywasz, krótko mówiąc "dzięki"
Sam wsiadasz do samochodu
I wciskasz gaz, a w oku łza
Za miesiąc wrócisz sprawdzić
Co u córki z piątego stołu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować