TomB, Nester - Szakal tekst piosenki (lyrics)
[TomB, Nester - Szakal tekst piosenki lyrics]
Tylko by omijał Cię lęk byś
Się każdej pracy łapał
Tylko tym sposobem będzie miał
Hajs każdy szakal
Tutaj gdzie jest warto czasem mieć
Te hajsy na czas
Po moich śladach idąc nogi brałbyś za pas
Nie jesteś w formie to dam Ci treść
Tym co są punchy dualny rdzeń
Rozkaz z góry jak halny wiej
Nie potrzebny mi czwarty wers
Siedzę w studio już czwarty dzień
Ponoć ja zdolny ale leń
Twoja suka tego słucha i muka
Bo po tych nutach tutaj w
Majtkach ma panta rhei
Choćby od dzisiaj robiła takie
Oczy po klipach
Że youtube jako optyk rozliczam
Leci na ołtarz dziewica nos jak gromnica
Skurwysyny kto się przybija?
Potem rzuć już zapałkę no to ogień dziewczyna
Chłopak ukrywa mój numer obrony jej linia
No cóż tak bywa
Oczy otworzyła jak swag mój poznała
Nie jesteś już członkiem pamięć krótko ssała
Wszyscy niewinni kamień rzucą zaraz
I trafem dziwnym każdy w lustro trafia
Im nawet drzwi nie wyszły#samobójców sala
Tylko by omijał Cię lęk byś
Się każdej pracy łapał
Tylko tym sposobem będzie miał
Hajs każdy szakal
Tutaj gdzie jest warto czasem mieć
Te hajsy na czas
Po moich śladach idąc nogi brałbyś za pas
Brałbyś za pas
Jakbym się sprzedał to brałbyś za pas
A ile da? Fabryka ta
Jakbyś tu znał, branżę jak ja
To miałbyś dystans każdy tu z nas
Miał swoją szansę nie raz ale gdzieś zgasł
Ale ten czas, paradoksalnie
Nie leczy wcale mi ran, wiesz?
Bity są tu pod ostrzałem tak jak jebany Iran
Wiesz? Chcieliby dawno uciec po Angielsku
Wciskają escape i run, wiesz?
Branży się tu spodobałem już dawno
Zresztą sprawdzałeś to sam, wiesz?
Idąc po trupach wjebałem się w bagno
A czyste są ślady na taśmie
Nie wierzę w Boga no bo wiarę mam w prawdzie
Jakbym wszedł do kościoła bo
Maczałem w tym palce
Kiedy mam wenę kładę rapy na kartce
A Ty masz takie rapy jakie kartki ma w rapce
Bit zjadam pół chapsem resztę biorę na bary
Chcesz obarczyć podatkiem?
Nie płynę z prądem bo ja fazy mam własne
Jesteś ciemny mogę Ci to tu rozjaśnić
To jasne!
Się każdej pracy łapał
Tylko tym sposobem będzie miał
Hajs każdy szakal
Tutaj gdzie jest warto czasem mieć
Te hajsy na czas
Po moich śladach idąc nogi brałbyś za pas
Nie jesteś w formie to dam Ci treść
Tym co są punchy dualny rdzeń
Rozkaz z góry jak halny wiej
Nie potrzebny mi czwarty wers
Siedzę w studio już czwarty dzień
Ponoć ja zdolny ale leń
Twoja suka tego słucha i muka
Bo po tych nutach tutaj w
Majtkach ma panta rhei
Choćby od dzisiaj robiła takie
Oczy po klipach
Że youtube jako optyk rozliczam
Leci na ołtarz dziewica nos jak gromnica
Skurwysyny kto się przybija?
Potem rzuć już zapałkę no to ogień dziewczyna
Chłopak ukrywa mój numer obrony jej linia
No cóż tak bywa
Oczy otworzyła jak swag mój poznała
Nie jesteś już członkiem pamięć krótko ssała
Wszyscy niewinni kamień rzucą zaraz
I trafem dziwnym każdy w lustro trafia
Im nawet drzwi nie wyszły#samobójców sala
Tylko by omijał Cię lęk byś
Się każdej pracy łapał
Tylko tym sposobem będzie miał
Hajs każdy szakal
Tutaj gdzie jest warto czasem mieć
Te hajsy na czas
Po moich śladach idąc nogi brałbyś za pas
Brałbyś za pas
Jakbym się sprzedał to brałbyś za pas
A ile da? Fabryka ta
Jakbyś tu znał, branżę jak ja
To miałbyś dystans każdy tu z nas
Miał swoją szansę nie raz ale gdzieś zgasł
Ale ten czas, paradoksalnie
Nie leczy wcale mi ran, wiesz?
Bity są tu pod ostrzałem tak jak jebany Iran
Wiesz? Chcieliby dawno uciec po Angielsku
Wciskają escape i run, wiesz?
Branży się tu spodobałem już dawno
Zresztą sprawdzałeś to sam, wiesz?
Idąc po trupach wjebałem się w bagno
A czyste są ślady na taśmie
Nie wierzę w Boga no bo wiarę mam w prawdzie
Jakbym wszedł do kościoła bo
Maczałem w tym palce
Kiedy mam wenę kładę rapy na kartce
A Ty masz takie rapy jakie kartki ma w rapce
Bit zjadam pół chapsem resztę biorę na bary
Chcesz obarczyć podatkiem?
Nie płynę z prądem bo ja fazy mam własne
Jesteś ciemny mogę Ci to tu rozjaśnić
To jasne!