Troom - Sphinx tekst piosenki (lyrics)
[Troom - Sphinx tekst piosenki lyrics]
Pędzę w przód gubiąc się w tłumie
Piorę brudy w pralni brudnych sumień
Tej samej od lat, w tym samy trudzie
Marzenia dziecka? też, jebłem w kąt i wiesz
Boli mnie, że jestem już starszy wiesz
Czarne frugo - stay fresh
Biały chuj - ojczysta krew
Panteon osądził mnie dosyć pazernie
Posiadam ich Graal - dziś
Tak nazywam swoje serce
Ciągła gonitwa, cholera! afera, strach
Tu gdzie jestem doszedłem sam!
Pierdol to, wymaż 4 wersy wspomnień
Wierzę w jednego Boga
To on przyjdzie po mnie
Credo, pamiętaj synu
Co oddajesz w końcu wraca
To co mam, trud i ciężka praca
Nie chce wracać
Obserwuję wszystko bacznie jak Sphinx
Obserwuję jak wygląda ten syf
Obserwuję by być jak John Malkovich
Obserwuję, obserwuję bacznie bo
Zacząłem od zera dziwko (ze zdwojoną siłą)
Zacząłem od zera dziwko
(proszę, pluj mi w pysk)
Zacząłem od zera dziwko (taaa)
Zacząłem od zera dziwko (skumaj - szczyt)
Biali nie potrafią skakać - biali latają
Tylko biali są rasistami - wybacz, tak mają
Najwidoczniej, to co nas otacza
Nie jest dla nas, wygląda tak jakby dla nas
Ile za mnie zapłacisz? jestem eksponatem
Za grubą taflą szkła, w muzeum porażek
Zbyt pewny siebie? to Cie boli?
To źle, bo skromność to ukryty egoizm
Utonę w światłach Vegas, lub zabije mnie kac
Jak tak to za pomocą Beefetera lub Walkera
Podnieś szkło, niech zabiją nas światła lamp
Zanim ze szkła dżin, z lampy dżin
Spełni nasze życzenia
Obserwuję wszystko bacznie jak Sphinx
Obserwuję jak wygląda ten syf
Obserwuję by być jak John Malkovich
Obserwuję, obserwuję bacznie bo
Zacząłem od zera dziwko (ze zdwojoną siłą)
Zacząłem od zera dziwko
(proszę, pluj mi w pysk)
Zacząłem od zera dziwko (taaa)
Zacząłem od zera dziwko (skumaj - szczyt)