Troom - Potrzebuję Snu tekst piosenki (lyrics)
[Troom - Potrzebuję Snu tekst piosenki lyrics]
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss
Oślepia blask, sorry, dawno zgasł
Światła miast, nadszedł już ich czas
Mam na barkach głaz #Herkules man
Chyba jestem sam, w głowie setki plam
Pierdolę tlen, CO2, mogę oddychać propanem
Zapalić papierosa i pięknie odbić
Się na ścianie
Mój autoportret, z naturalnej farby wykonany
Hashtag #Van Gogh, piękno potrafi zabić
Znasz te chwile
Życie przyśpiesza w zabójczym tempie
Zaciskasz pętle, prosisz o więcej, whateva'
W nocy czy we dnie
Cofam wskazówki zegarka, lecz to nie pomaga
Cofnij za mnie czas, by żyć - proszę cię
Błagam
Nie mogę tak, jestem na nie, powiedzieć tak
Powiedzieć nie gdy wszystko jebie się - OK?
Teraz idę spać, bo potrzebuję
Zostać z kimś, kto mnie rozumie
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss
1-7-9, blisko, plus minus trzy
O co chodzi? Spala mnie wstyd
Kości pękają, nie daję rady żyć
Ciało waży tyle, ile mogę śnić
Śnię głęboko, maluję, tworzę imaginacje
Mam rację, na pewno
Przecież kończę śnić o czasie
Zawsze mam koło ratunkowe, świadomy sen
Ja steruję nim, czy on kontroluje mnie?
Klaustrofobia, się boję
Tracę punkt odniesienia
Mam marzenia, jest jest koncentrycznie
Koherencja
Dychotomia, banderola na statku marzeń
Ciemność prowadzi do natchnienia
Chyba dałem radę
Szare komórki się zjadają same, tak już mam
Zostaje po nich ślad, szpara #Vanessa Paradis
Pęka umysł, pęka Durex, to tylko syndromy
Lecz prędzej ci serce pęknie #Wańkowicz
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss
Sporadycznie, dosyć często jest tak
Świat jest ciemną materią, końca brak
Są chwile, gdy chce kończyć się świat
Odcięty tlen, bez szans
Zatrzymuje się, wraz ze mną zastopował oddech
Nic nie jest w kolorach tęczy
Jest smutne i chłodne
Nieprawda, lustro nigdy nie wypowiada liter
Co te pierdolone ściany muszą mówić
Bo je słyszę?! Ale słuchaj, Panie Sumienie
Albo przestań pierdolić
Przecież to trwa tak długo
Czemu to potwornie boli?
Wszystko wygląda pięknie
Póki jeszcze mamy siłę
Kolorować swoje życie bez końca
Czasem na siłę
Gra pozytywka, wygrywając smutne nuty
Zegar wybija rytm, czas się ciągle dłuży
Emocje z każdą chwilą ranią
Bo przecież warto
Mimo wszystko - najgorsze jest kłamstwo
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss
I try counting sheep
But there's one I always miss
Oślepia blask, sorry, dawno zgasł
Światła miast, nadszedł już ich czas
Mam na barkach głaz #Herkules man
Chyba jestem sam, w głowie setki plam
Pierdolę tlen, CO2, mogę oddychać propanem
Zapalić papierosa i pięknie odbić
Się na ścianie
Mój autoportret, z naturalnej farby wykonany
Hashtag #Van Gogh, piękno potrafi zabić
Znasz te chwile
Życie przyśpiesza w zabójczym tempie
Zaciskasz pętle, prosisz o więcej, whateva'
W nocy czy we dnie
Cofam wskazówki zegarka, lecz to nie pomaga
Cofnij za mnie czas, by żyć - proszę cię
Błagam
Nie mogę tak, jestem na nie, powiedzieć tak
Powiedzieć nie gdy wszystko jebie się - OK?
Teraz idę spać, bo potrzebuję
Zostać z kimś, kto mnie rozumie
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss
1-7-9, blisko, plus minus trzy
O co chodzi? Spala mnie wstyd
Kości pękają, nie daję rady żyć
Ciało waży tyle, ile mogę śnić
Śnię głęboko, maluję, tworzę imaginacje
Mam rację, na pewno
Przecież kończę śnić o czasie
Zawsze mam koło ratunkowe, świadomy sen
Ja steruję nim, czy on kontroluje mnie?
Klaustrofobia, się boję
Tracę punkt odniesienia
Mam marzenia, jest jest koncentrycznie
Koherencja
Dychotomia, banderola na statku marzeń
Ciemność prowadzi do natchnienia
Chyba dałem radę
Szare komórki się zjadają same, tak już mam
Zostaje po nich ślad, szpara #Vanessa Paradis
Pęka umysł, pęka Durex, to tylko syndromy
Lecz prędzej ci serce pęknie #Wańkowicz
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss
Sporadycznie, dosyć często jest tak
Świat jest ciemną materią, końca brak
Są chwile, gdy chce kończyć się świat
Odcięty tlen, bez szans
Zatrzymuje się, wraz ze mną zastopował oddech
Nic nie jest w kolorach tęczy
Jest smutne i chłodne
Nieprawda, lustro nigdy nie wypowiada liter
Co te pierdolone ściany muszą mówić
Bo je słyszę?! Ale słuchaj, Panie Sumienie
Albo przestań pierdolić
Przecież to trwa tak długo
Czemu to potwornie boli?
Wszystko wygląda pięknie
Póki jeszcze mamy siłę
Kolorować swoje życie bez końca
Czasem na siłę
Gra pozytywka, wygrywając smutne nuty
Zegar wybija rytm, czas się ciągle dłuży
Emocje z każdą chwilą ranią
Bo przecież warto
Mimo wszystko - najgorsze jest kłamstwo
I need some sleep i can't go on like this
I try counting sheep
But there's one I always miss