Trzeci Wymiar - Przejdź się w moich butach tekst piosenki (lyrics)
[Trzeci Wymiar - Przejdź się w moich butach tekst piosenki lyrics]
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Udało nam się obrócić rolę
Masz teraz moje buty koleś
Do popisu pełne pole
Co jest? niewygodnie w moich butach?
Myślałeś, że mam raj tutaj? że
Mam high-life jak Wu Tang
Chcesz to ufaj, że mam dom no i basen
Sponsor non-stop na konto daje mi kasę
A tymczasem mój świat jest twoim światem
W starym poniemieckim budynku dzielisz
Pokój z moim bratem
Fakt jest faktem, pakt jest paktem
Jesteś mną, patrz jak patrzą czujesz pogardę?
Nienawidzą cię, bo nienawidzą mnie
Nie-nienawidzą nas za rap ten
Mam twardy pancerz nie
Przebity żadnym kłamstwem
Reprezentuję 3W no i Kastę
Mamy gry styl na te słabe zarzuty
Po co pyszczysz?
Lepiej oddaj moje buty, bo je zniszczysz
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Tutaj plota goni plotę, trwa dysputa
Utajniona i ubarwiona w cuda
Tutaj każdy chce iść w moich butach
Słuchaj, ej, ale rzadko ufaj
Za każdym razem gdy się budzę w moim świecie
Od nieciekawych poniedziałków do
Spokojnych niedziel
W rapie zostałem na etapie '97
A zwykli gapie myślą
Że ten papier to ten Eden
Patrz to ten raper co na rapie chapie papier
Ja pierdolę
Łapiesz? ten to musi żyć jak papież
Teren śliski, pełen bliskich ej
Obywatele knują spiski
Że niby tutaj dzielę zyski
Owszem dzielę co niedzielę
Ale ziele przede wszystkim
Wścibskie pyski zaglądają mi do miski
Z Tyskich robiąc Whisky
Z kim trzymam się od kołyski
Ej, a przede wszystkim chcą
Żebym zgubił wiarę
Myślą, że są jak białe kruki
Ale są jak Snoop i Pharell
Jara ich klub ich fanek
Jadę jak Rookie stale, dla sztuki dalej
I tak jak Woody Allen liczę na cud i talent
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Więc szybka zamiana miejsc
Teraz masz moje buty
Mój flow, spalone płuca
Moje ciuchy no i mój tron
Mój front i wszystkich moich wrogów
Cały ten full kontakt z tym biznesem
Multum nałogów wszyscy myślą
Że masz w chuj bejcu centów banknotów
Ty wiesz, że w chuj to ma ten rój sępów wokół
Czujesz wokół popiół
Spalone mosty przez zazdrość i famę
Warunek prosty - nie chwal się nikomu, amen
Chciałbyś liczyć moje dolce na
Koncie na Kajmanach?
Z Dolce Gabbana ćmić cygara na Hawajach?
Jak w reklamach deptać Porshe
Po porcelanowych autostradach
Gdzie wcięło forsę
Głupcze nie jesteś w Stanach
Tu mało kto kuma na ból, cierpi twa duma
Trójwymiarowa doborowa technika jak Kaligula
Hula tu najważniejszy flow nie fortuna
Skumaj uważaj na słowa, tu musisz czuwać
Ja mam swą misję, ty masz swą wizję
Więc spotkaj się z polskim profesjonalizmem
Tu każdy wbija, idea się mija z forsą
Tu każdy pirat tnie debila, witaj Polsko!
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to
Zanim puścisz famę na całe miasto
Zanim zgubi ciebie ślepa zazdrość
Zanim powiesz na mój temat tanie kłamstwo
Przejdź się w moich butach i poczuj sam to