VBS - 4 nad ranem tekst piosenki (lyrics)

[VBS - 4 nad ranem tekst piosenki lyrics]

Stawiasz kroki na parkiet
Potem najkrótszą drogą na palarnie
Jakiś ziom szturcha mnie barkiem
Mówię do niego "sorry" choć wkurzył strasznie
Nie wiem czemu tak patrzysz na mnie
Nie wiem co chcesz osiągnąć skarbie
Nie chcę się splatać z tobą
Los splata ze sobą jedynie nasze palce
Weźmiemy flaszkę, wyjdziemy stąd
Twoi znajomi szukają Cię wszędzie
Mimo tego, że działa prąd

To wpadłaś w najbardziej powołane ręce
Nie chcę dzwonić do Ciebie nazajutrz
Za tydzień, za miesiąc, za rok
Spotkamy się na następnej imprezie
Wpadniemy na siebie i powtórzymy to
Choć, masz własną dyskotekę ciągle w głowie
Powiedz czemu idziesz do mnie?
Lepiej wygląda mój ziomek
Zbliżymy poliki i wyciągniemy ręce
A DJ zagra ulubioną piosenkę
Nie chcesz zbliżyć ust i

Dlatego lubię Ciebie bejbe
Nie postawię piwa, oszczędze pengę
Ciebie nie oszczędze gdy poleci banger
Innej nie chcę chociaż kręci
Się ich pełno wszędzie
I znów wybije trzecia, wiemy
Że za godzinę się pożegnamy
I zgasimy światło, jak ostatnio czaisz?

Zatańczymy ostatni taniec
Zanim znów wybije czwarta nad ranem

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować