VBS - Amnesia tekst piosenki (lyrics)
[VBS - Amnesia tekst piosenki lyrics]
Rok nie miałem leków w japie
Żeby się pozbierać
Czemu oczy masz czerwone jak Carrera?
Czemu kiedy dzwonię w nocy to
Ty znowu nie odbierasz? Żyjemy tu i teraz
Każdy wywiad ze mną to pytanie
Czy Bóg jest albo go nie ma
A mi coraz chyba dalej jest do nieba
No bo szatan kazał tańczyć
Szatan kazał iść się jebać
Nie chcesz ze mną pić, mów mi Esperal
Muszę sobą być i wtedy mnie pokocha scena
Cztery lata, atak na te fasady podziemia
Niczego nie dorobiłem się i
Nic swojego nie mam
Nigdy jesień nie była smutna jak teraz
Choć ubrała logo Harry'ego Pottera
Wszystko jest do przewidzenia
Wszystko jeszcze będzie dobrze, Ty nie peniaj
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Tylko palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Tylko palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj
Minął rok, daję krok jak Scott Pippen
VBS, naucz się wymawiać tych trzech liter
Znowu to mój rok miał być szok
Miało być w cipę
A to samo do porzygu, kurwa jakbym pił likier
Nauczyłem przede wszystkim się nie wczuwać
Jak obronię pracę, będę się w zakładzie bujał
Idę tam, by pomóc takim, a nie się rozczulać
Ale też nie gadam z psami
Jak jebany Ace Ventura
Chcę to widzieć na koncercie jak to buja
Chcę w mej ręce widzieć Twoją i wyczuwać
Że to co zrobiłem to nie tylko muza
Kiedyś odejdę i się zobaczymy w chmurach
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj
Kiedyś odejdę do Ciebie tam
Ale kiedy to będzie, to nie wiem sam
Tylko palę amnezję i nie pamiętam
La laj laj, la laj laj laj laj laj