VBS - I LOVE YOU tekst piosenki (lyrics)
[VBS - I LOVE YOU tekst piosenki lyrics]
Masz normalną pannę
Z tych co są kurwa wolne a do tego ładne
Nie twierdzę, że każda dupa tylko ściemnia
Ale im bardziej wolna
Tym bardziej niedostępna pamiętaj
Nie twierdzę
Że każda kobieta chce robić striptiz
Ale najgorsze znasz to są
Te cnotki niewydymki co sie zalecają ostro
A jak chcesz na ostro plis
To jebnie focha (eee) nie z tym i nie dziś
Może chciałbyś być tym co
Klepie każdą w tyłek
Synek po co klepać cudze biedy na chwilę
Bierzesz do łóżka kręcić jak winyle
Ale bez urazy bierz ją RAZ - nie chodź do
Tej samej dziwki dwa razy
Bo se jeszcze zrobisz plany -
Wszyscy faceci to czuli
A potem z twoim koleżką cię wyśmieje i odpuli
Raperzy, chyba lubią temat panien
- weź to stestuj
Lecz to przez nie każdy raper
Kurwa stoi w miejscu
Na twoim miejscu jakbym spotkał
Jakieś tępe blachary to przyjrzałbym się im
Bo nie wiesz czy nie miał ich twój stary
Ziombel co klepał każdą konkret
A potem drugi ziombel przejął i
Go zostawiła z ziomblem ponownie
Nie twierdzę, że każda chce cie okradać
Ale prezenciki u mnie to se odpuść lala
Wolę postawić coś dla kumpla i się nie użalać
I teraz każdy facet skuma kurrrwa o co kaman
Nie twierdzę
Że kobiety miejscem jest kuchnia - proste
Ale lepiej niech gotuje zupę
Niż we mnie emocje
W sumie umieram z beki jak
Wolisz odpuścić piwo z beki
Oglądać bezbeki jak ona umiera z beki
I możesz swoją niunie kochać, to piona
Ale masz jaja
Włosy na nich - nie zachowuj się jak ona
Bo brak męskości w tych
Czasach już nie zaskoczy
Bo się zachowuje wielu jakby
Tam zostały tylko włosy
To dla wszystkich co oddali za dużo pannom
To dla wszystkich panien co
Oddały się za darmo
To dla wszystkich przestroga uważajcie na nie
Bo jej nie potrzebna ręka -
Jej potrzebny twój palec
I pewnie skumałeś poprzedni
Wers gościu pewnie
Bo z biegiem czasu jej potrzebne dwa kolejne
Ona się ładnie uśmiechnie i już ślinka ścieka
I tego kurwa nie nienawidzę
Właśnie w nas facetach
Każdy na nie czeka serio i każda na to czeka
Aż zrobią domowego pieska z dobrego człowieka
Jak chcesz mnie udomowić
To weź smycz skarbie i daj ją dla mnie -
To zaprzęgę twoją koleżankę
Twoją matkę, siostrę, a ciotkę innym razem
Bo przecież miałaś ze mną
Iść na romantyczny spacer
Mam kurwa dość - zostaję romantykiem
Dam ci pierścień z automatu
I tulipana z tyskie
Bo możemy szczytować jak alpinista
Choć się kurwa nie przywiązuj jak alpinista
Ej mała skumaj całe moje życie, to freestyle
Nie będzie w nim tematów
Układać jakaś tępa pizda
Jak masz dobrą pannę to lepiej
Bierz z nią ślub
Bo lepiej przed ołtarzem niż na
Fejsie I LOVE you
I LOVE you i LOVE you i LOVE you i LOVE you
Kurwo