VNM - Ale Kiedy tekst piosenki (lyrics)

[VNM - Ale Kiedy tekst piosenki lyrics]

Po raz kolejny twoje piękne
Rumieńce dziś pokocham
Kiedy tu wrócisz z pracy w
Koszuli ciemnej sukience i pończochach
Zrobiłem obiad, czeka na ciebie w kuchni
Co znowu piłaś w pracy? Niee
Znówu ci nie wierzę, chuchnij
Lubię cię rozśmieszać
To uwydatnia twoje dołeczki
Poza tym za to ty później
Pozwolisz mi posmakować twojej hmmm
Ale to gdy zasłonimy atłasowe kotary
W ogóle jest rachunek za
Telefon - don't worry, i got it
W ogóle to zawiasy w desce
Od kibla są bolączką już drugi miesiąc a ja
Nie jestem złotą rączką
Ale naprawiłem je dla ciebie
Nie mów tego nikomu
Wkurwiała już mnie reklama "Zostań
Bohaterem w swoim domu" nie śmiej się wiem


Że i tak jesteś dumna tak ze mnie
Że wieczorem będziesz we mnie
Się wtulać bezwiednie
A ja kocham gdy to robisz nawet wtedy, gdy
Robimy to codziennie kocham cię, ale kiedy

Przychodzi weekend to dzwonię po kumpli
Trzeba tu wyjebać całe morze tej wódki
Jedna, druga, ósma
Niech on zapakuje tutaj w worek pół uncji
Jebła bomba
I znów jedziemy taksami wszyscy na miasto
Masz to tylko nie wysyp tego na raz żeby
Żaden z nas tutaj szybko nie zasnął
Szerokimi ulicami popierdalamy w
Okoliczne bary jeden, drugi
Ósmy kurwa mać jak zajebiście stary
Drzemy japy, najebani
I stukamy tam kieliszkami
Jak bang bang bang bang

Dziś w pracy mój szef miał urodziny
Nalał każdemu kubek bourbonu
I tylko non-stop przy biurku myślałam co ze
Mną zrobisz kiedy wrócę do domu
A ty zrobiłeś obiad chcesz
Bym utyła jak Fiona?
Lepiej się ciesz chłopcze
Że zupa nie była za słona
Lubię cię rozśmieszać
Śmiesznie marszczysz skronie
Wiem że to twój afrodyzjak w
Łóżku później tak strasznie płoniesz
W ogóle dziś dzień babci nie
Wiesz? Zawsze to zjebiesz nie martw się
Już wysłałam jej kartkę za ciebie
Mimo że jestem roztrzepana możesz
Na mnie liczyć
Speaking of which przyniesiesz do
Kuwety piach z piwnicy?
Naprawiłeś kibel, to wspaniałe
Ale nie działa mi prostownica nie będę
Mogła włosów układać w fale
Ale i tak wiesz jestem dumna z Ciebie
Tak dumna że dziś wieczorem znowu będę się
Wtulać w ciebie i wiem
Że ty kochasz gdy robię nawet wtedy, gdy
Robimy to codziennie kocham cię, ale kiedy

Przychodzi weekend to dzwonię po siksy
Trzeba tu wyjebać całe morze tej whisky
Jedna, druga, ósma
Niech ona zapakuje tutaj w worek pół dyszki
Jebła bomba
I znów jedziemy taksami wszystkie do miasta
Masz to, tylko nie wysyp tego na raz
Żeby żadna z nas tutaj szybko nie zgasła
Szerokimi ulicami poginamy po
Okolicznych barach jeden, drugi
Ósmy kurwa mać jak zajebiście stara
Znów piszczymy, najebane
I stukamy tam kieliszkami
Jak bang bang bang bang

Dlaczego tak jest dlaczego tak jest?
Nie chcemy, żeby między nami tu wynikła wojna
Więc dlaczego tak jest dlaczego
Tak jest że pijemy
Oddzielnie kiedy do tanga potrzeba
Przecież tylko dwojga?
Kochamy się wciąż kochamy się wciąż, nie od
Dziś już swoje weekendowe znamy potrzeby
I nadal kochamy się wciąż kochamy się wciąż
Nie chcemy tego zniszczyć za
Żadne skarby dlatego kiedy

Przychodzi weekend to budzę cię baby
Trzeba tu wyjebać jakąś lufę tej JD
Jedna, druga, ósma, niech ktoś
Samarę tutaj, kurwa, napełni
Jebła bomba
I znów jedziemy taksówką razem na miasto
Masz to tylko nie wysyp na raz
Żeby żadne z nas tutaj zaraz nie padło
Szerokimi ulicami tu poginamy
Przez okoliczne pijalnie
Jedna, druga, ósma, kurwa
Mać, jak zajebiście, kochanie
Całujemy się najebani
I stukamy się kieliszkami
Jak bang bang bang bang

Nie wczuwaj się, to pijackie love story
Nie próbuj tego w domu v

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować