VNM, K-Leah - Zieleńsza tekst piosenki (lyrics)

K-Leah

[VNM, K-Leah - Zieleńsza tekst piosenki lyrics]

Trawa zieleńsza zawsze tam gdzie nie ma nas
Czemu chcemy tego co dla nas niedostępne?
Każdy trochę chce skraść, byleby choć raz
Czuć więcej trawa zieleńsza zawsze tam
Gdzie nie ma nas
Czemu chcemy tego co dla nas niedostępne?
Każdy trochę chce skraść, byleby choć raz
Czuć więcej

Budzik 7 rano, nie ma snooze
Do pracy trzeba ruszać żwawo
Mimo że oczy przymknięte ewidentnie to
Mięsień serca po prysznicu tu rozrusza kawą
Na śniadaniu daje buzi żonie
Dziecku do miski sypie płatki jego
Ulubione mówi "ancymoniе niech Ci dzisiaj
Wyjątkowo dobrze pójdzie w szkolе
Będę dumny koleś"
Furą po drodze do pracy stoi w korkach
I nie narzeka bo soundsystem w
Niej płonie co dnia
Puszcza ulubionego artystę i zwłaszcza
Kiedy wychodzi nowy numer mówi
To jest sztos taa
Czasem myśli sobie jak to byłoby być
Nim, jak stoi na scenie raz zdarzyło mu się
Śnić, czuć to uwielbienie ludzi i ten cały
Blichtr, a obcowanie z fanami widzi jako
Film, sam jak większość
Zna kilkadziesiąt osób
Pomnożenie tego razy tysiąc daje
Ciary przez kręgosłup
Ciekawe jak to jest, kontemplacje
Przerywa dojazd do firmy mówi "shit
Here we go again"

Trawa zieleńsza zawsze tam gdzie nie ma nas
Czemu chcemy tego co dla nas niedostępne?
Każdy trochę chce skraść, byleby choć raz
Czuć więcej trawa zieleńsza zawsze tam
Gdzie nie ma nas
Czemu chcemy tego co dla nas niedostępne?
Każdy trochę chce skraść, byleby choć raz
Czuć więcej

Budzik 7 rano, nie ma snooze
Na granie trzeba ruszać żwawo
Po wczorajszym koncercie dzisiaj
Znowu koncert tyle że w innym mieście i
Z drugiej strony Polski
Pokój wygląda jakby obok apartamentu nie stał
W wyrze kima dziewczyna której
Imienia nie zna
Niewyspany bez śniadania odpala peta
I wali klina i te resztki ścieżki z parapetu
Furą po drodze na granie autostrada
Kierowca popularną stacją radio bada
On szybko mówi wyłącz to dzisiaj wieczorem
Zrobimy sztos ale teraz chcę
Trochę ciszy ziom
I zaraz myśli sobie jak to byłoby mieć
Kogoś, nie byle kogo i spędzać weekendy te w
Domu, mieć normalną pracę a nie myśleć tu o
Flocie, w showbiznesie w którym
Niemal wszystko jest
Ulotne, jak to byłoby mieć święty spokój
I w końcu zdjąć z siebie
Ciężar tych tysięcy oczu
Rozkminę przerywa sen po nim budzi się przy
Klubie zaraz robią próbę mówi "oh shit
Here we go again"

Trawa zieleńsza zawsze tam gdzie nie ma nas
Czemu chcemy tego co dla nas niedostępne?
Każdy trochę chce skraść, byleby choć raz
Czuć więcej trawa zieleńsza zawsze tam
Gdzie nie ma nas
Czemu chcemy tego co dla nas niedostępne?
Każdy trochę chce skraść, byleby choć raz
Czuć więcej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować