Waldemar Kasta - Flow tekst piosenki (lyrics)
[Waldemar Kasta - Flow tekst piosenki lyrics]
Usłysz mój głos, mój rap, flow
Ten płynie do Ciebie
Usłysz mój głos, mój rap, ten flow
A nie mówiłem, Kasta Squad jak anagram
Na długo przed Da Vinci Kod Dan'a Brown'a
Mam ja, tak to robię, mam, prawdę ukrytą tam
Tych technika ma, mi dana
Technik tych trzeci Dan
Nie trzaskaj furtką pajacu jak Radoskór
Ja tak po prostu, na wzór dziadostwu
Przecież i tak nie wydam tego na wosku
Lepiej wniosku, ja jade po swojsku
Nie mogę przestać, ty to jest ta kwestia
W czasach, gdy nikogo już na to nie stać
Nie jest tak? znasz ten kraj
Tu, by nagrywać nie trzeba mieć jaj
Znów mam haj a nie hajs
Mimo to w tym sporcie jak w wodzie ryba
Podziemny skryba, co zwój swój tajemny skrywa
Bywa, tak wielu nielegalnie nabywa
Cóż, przynajmniej będą wiedzieć
Jak się nazywam
I tylko proszę Cię spraw, abym zobaczył cel
Wpatrzony w kartek biel, bym pisał o tym
Co wiem
To, co mówię, jak życiodajny strumień
Wpływa targa zrozumienia strunę
Nie chcę trwonić sił, nie będę wył i pił
Mądrości tych słów nie obróci w pył
Żadna siła krew wciąż tętni w żyłach
Wokół smród, bród, syf, kiła i mogiła
Patrz, przetrwa po mnie ta zawarta w rymach
Ta treść, ja jej przekazywania się imam
Ja tym się param, ją przekazywać się staram
I tylko to po mnie zostanie
- prawda jak świat stara
To moja wiara, tu gdzie zewsząd marazm
Wara, wiara jest moim przedmiotem badań
Ja wciąż brodzę
Choć swych myśli jestem wodzem
Niejeden raz rap mimo niepowodzeń
Ten płynie do Ciebie
Usłysz mój głos, mój rap, ten flow
A nie mówiłem, Kasta Squad jak anagram
Na długo przed Da Vinci Kod Dan'a Brown'a
Mam ja, tak to robię, mam, prawdę ukrytą tam
Tych technika ma, mi dana
Technik tych trzeci Dan
Nie trzaskaj furtką pajacu jak Radoskór
Ja tak po prostu, na wzór dziadostwu
Przecież i tak nie wydam tego na wosku
Lepiej wniosku, ja jade po swojsku
Nie mogę przestać, ty to jest ta kwestia
W czasach, gdy nikogo już na to nie stać
Nie jest tak? znasz ten kraj
Tu, by nagrywać nie trzeba mieć jaj
Znów mam haj a nie hajs
Mimo to w tym sporcie jak w wodzie ryba
Podziemny skryba, co zwój swój tajemny skrywa
Bywa, tak wielu nielegalnie nabywa
Cóż, przynajmniej będą wiedzieć
Jak się nazywam
I tylko proszę Cię spraw, abym zobaczył cel
Wpatrzony w kartek biel, bym pisał o tym
Co wiem
To, co mówię, jak życiodajny strumień
Wpływa targa zrozumienia strunę
Nie chcę trwonić sił, nie będę wył i pił
Mądrości tych słów nie obróci w pył
Żadna siła krew wciąż tętni w żyłach
Wokół smród, bród, syf, kiła i mogiła
Patrz, przetrwa po mnie ta zawarta w rymach
Ta treść, ja jej przekazywania się imam
Ja tym się param, ją przekazywać się staram
I tylko to po mnie zostanie
- prawda jak świat stara
To moja wiara, tu gdzie zewsząd marazm
Wara, wiara jest moim przedmiotem badań
Ja wciąż brodzę
Choć swych myśli jestem wodzem
Niejeden raz rap mimo niepowodzeń