WARGA - Gilbert Grape tekst piosenki (lyrics)

[WARGA - Gilbert Grape tekst piosenki lyrics]

Całe życie cisnęli bekę ciskając
Mnie po kątach "Ty nic nie osiągniesz
Kurwa zresztą nawet nie wyglądasz
Przed kamerę? Gdzie Ty się pchasz, jełopie?
Kamera ma Cię w dupie
W dupie ma Cię każdy człowiek
Weź tu popracuj z tyłu, i się nie pałętaj
Jak ktoś zrozumie, co Ty
Mówisz, to będą, kurwa, święta
Inni są ciekawsi, lepiej wchodzą w dupę
Ty nie chcesz wejść w dupę?
Pff! To dopiero tupet" więc
Się uśmiecham do złej gry
Co było codziennością
A póżniej płaczę w kiblu
Jak jakaś smutna pizda z korpo
Nigdy nie miałem parcia - miałem ambicje
By zrobić coś swojego
Innego niż to wszystkie
Nigdy nie wejdziesz na szczyt
Póki się z góry nie zjebiesz


Jedyne, w co powinienieś wierzyć -
To tylko w siebie
I zanim sprzedasz mi coaching
Powiem Ci jedno, mordo chuja się nauczysz
Póki nie zaryjesz mordą o dno

To boli, jak życie boli bijąc w samo sedno
W takiej sytuacji pozostaje jedno
Niech wyrwie Ci się z
Gardła prostym crescendo
"Weź się pierdol! Weź się pierdol!"
To gryzie, jak gryzą Gilberta wątpliwości
Bo nie ma czegoś takiego jak doskonałości
Więc w złości ta mantra tylko się utrwala
"Weź wypierdalaj! Weź wypierdalaj!"

Więc biorą mnie za błazna
Chociaż ciągle robię swoje
I robię to lepiej niż inni
Może o to toczą boje
Że boją się i wstydzą, że żyć nie potrafią
Jak ja, po swojemu, z wyłożoną lachą
Nie muszę tutaj ciągle nawijać o forsie
W przeciwieństwie do niektórych zer miałem
Już sześć zer na koncie
Ciągnij prącie, etsie petsie
Hajs się zgadza, ś-siano będzie
Street credit? My we frankach kredyt mamy
Jaki kredyt? 90 procent sceny
Baluje za hajs mamy
Pierwszy milion musisz ukraść? Serio, muszę?
Mów mi milion, bo za miliony kocham
I cierpię katusze
Nie muszę szastać forsą i być tak bardzo flex
Zamiast tego po prostu uprawiam
Zdrowy seks a Ty jedynie, gdy Ci staje
To gdy za hajs ruchasz trupy
A potem rzucasz "Ej
Ty jesteś tak trochę Z Dupy"
(Odkrywcze w chuj)

To już nie boli, bo takie coś Ci zrzedło
W takiej sytuacji pozostaje jedno
Niech wyrwie Ci się z
Gardła prostym crescendo
"Weź się pierdol! Weź się pierdol!"
To już nie gryzie, jak Gilberta wątpliwości
Każdy jest przepiękny w niedoskonałości
Więc w złości ta mantra tylko się utrwala
"Weź wypierdalaj! Weź wypierdalaj!"

I znowu gonisz ten pościg, może pościk
Wyprzedzamy się w socjalach już o 4 długości
Przy pełni złości, niepełni weny
Wylewamy w tych tekstach
Autobiograficzne ściemy
Żyj bez ściemy, weź spierdalaj
Żyj jak chcesz
Chuj obchodzi mnie, co nosisz, i co jesz
Wiesz? We mnie nikt nie wierzył
Nikt się nie przejmował
Co ja noszę, z kim się witam
Czy prawdziwe są te słowa
Może to nie moja zwrotka?
Może to tylko zmyśliłem
Po to, by ten przekaz, mordo
Dopierdolił Twoją siłę
Po to żebyś w końcu nabrał do życia dystansu
Wiesz, ile Twój idol przepuścił już
Przez swoje nozdrza hajsu?
Mówili "Nie jedz żółtego śniegu, młody"
Tu po moich krokach na
Szczęście jest czerwony
Ponad podziałami mówię dzisiaj do Ciebie i
Bardziej niż smutnym artystą wolę
Być już śmiesznym zjebem

To już Cię jebie, i wiem to na pewno
W takiej sytuacji pozostało jedno
Niech wyrwie Ci się z
Gardła prostym crescendo
"Weź się pierdol! Weź się pierdol!"
To już nie gryzie, jak Gilberta wątpliwości
Chuj w orędowników, zawiści, i zazdrości
I już nie w złości, tylko pro-forma, alarm
"Weź wypierdalaj! Weź wypierdalaj!"

Oprócz mnie samego, nikt nie wierzył we mnie
Oprócz mnie samego, nikt nie wierzył we mnie
Oprócz mnie samego, nikt nie wierzył we mnie
We mnie
Oprócz mnie samego, nikt nie wierzył we mnie
(nikt nie wierzył we mnie)
Oprócz mnie samego, nikt nie wierzył we mnie
(we mnie)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować