WARGA, Aleksandra Kasprzyk - Nie Moja Wojna tekst piosenki (lyrics)

[WARGA, Aleksandra Kasprzyk - Nie Moja Wojna tekst piosenki lyrics]

Ty trzymasz ją za rękę, idziecie zakochani
Jest noc tak piękna, jak noc nad nocami
Uśmiecha się nieśmiało
Przytula mocno w ramię
Jesteście jedno ciało w błogim
Jak sam Bóg stanie
Nic się nie stanie, nic na drodze nie stanie
Myślicie o tym co będziecie
Robić na śniadanie
Gdy nagle w bramie ktoś wpierdol dostaje
Zatacza się, wyciąga do was rękę
Tak błagalnie
Ktoś nad nim się pastwi, skacze mu na głowę
Słyszycie gruchot kości
Jedna z nich przebiła nogę
I tępe uderzenie to kij czy łom, czy chuj wie
I jęki, piski, przemoc tak płyną nocą dumnie
I chwytasz ją tak mocno, odciągasz od sceny
To nie jest wasza działka
Nie wasze to problemy
Z jego wnętrza brzucha tona juchy bucha
Ty trzymasz ją za rękę i śpiewasz jej do ucha

Już dobrze Maleńka bądź spokojna
To nie nasza wojna wystarczy wzrok odwrócić
Odrzucić myśli i narka to nie nasza walka
Już dobrze Maleńka bądź spokojna
To nie nasza wojna wystarczy wzrok odwrócić
Odrzucić myśli i narka to nie nasza walka

Zamyślony, w kolejce czekasz sobie po kebab
Na cienkim czy też grubym
Ostro łagodny dylemat
Jesteś nieźle wkurwiony
Typowy wtorkowy schemat
Szef zjebał cię jak psa
Na kark wrzucił nowy temat
Podczas dłubania w zębach coś z myśli odrywa
Ten dzieciak płacze kurwa jakby
Po ryju obrywał
A nie jednak obrywa, widzisz jego matkę
Jak klęczy przy nim, szarpie kurtkę
Ciągnie za apaszkę
Wyzywa od debili, siusiumajtków oraz dałnów
Przygląda jej się inna babka
Kilku starszych panów nikt nic tu nie powie
Wszystkie twarze zajęte
A żółta plama na podłodze
Rośnie z każdym momentem
I momentalnie chcesz ruszyć, zareagować
Opierdolić matkę, że syna ma się kochać
Że ma być super mamą
Bo możesz jej dziś wjebać
Ale ty wolisz zamyślony wciąż
Czekać po ten kebab

Już wszystko dobrze, Mordo bądź spokojny
To nie twoje wojny wystarczy wzrok odwrócić
Odrzucić myśli i narka to nie twoja walka
Już dobrze Mordo bądź spokojny
To nie twoje wojny wystarczy wzrok odwrócić
Odrzucić myśli i narka to nie twoja walka

Impreza na pełnej kurwie rozpierdala bębenki
Same najlepsze sztuki, panienki nad panienki
Już się nieźle wstawiłeś
Kołyszesz się na boki i mimo
Że lekko bełkoczesz uśmiech
Jest jednak szeroki
Trochę się dziś wkurwiasz, bo nie zaliczone
Żadnej gorącej dupy nie wyrwałeś
Dziś na stronę
Schody strome, można z nich się łatwo zjebać
Wracać do domu czy zostać
Rozpatrujesz ten dylemat
"Dobra jeszcze siknę" chwacko
Idziesz gdzie łazienka nagle obok jęki
Laska trzyma się tylko na rękach
Jest już turbo ululana
Pada na ryj w ciemny pokój
I ta obrzydliwa myśl w mózgu
Gdzieś kiełkuje z boku klucz przekręcasz
Spodnie ściągasz i odrzucasz jej protesty
Z resztą jest tak nakurwiona
Że nie uwzględniasz tej kwestii
Wchodzisz w nią z impetem
Nie martwiąc się o jęki bo impreza na pełnej
Kurwie rozpierdala bębenki

Już dobrze Maleńka bądź spokojna
To wojna wystarczy wzrok odwrócić
Odrzucić myśli i narka to walka
Już dobrze Maleńka bądź spokojna
To wojna nie szarp się kochanie
Bo źle się skończy ta bajka

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować