WBW, Oset, Filipek - Eliminacje 2014: Filipek vs. Oset tekst piosenki (lyrics)
Filipek [Filip Marcinek]
[WBW, Oset, Filipek - Eliminacje 2014: Filipek vs. Oset tekst piosenki lyrics]
Ja tu władam ziom
Nadal ziom siedzi jak Chada
Ale w ogóle jak mam w kurwę braggi
Nawet Chada ma od niego lepsze hashtagi
Bo widzi w kratkę i cisnę kurwa tą łajzę
Ziomek, czuję się jak bym
Miał przed sobą mapkę
Możesz mi zarzucić długie włosy
Ziomek ale to ode mnie lecą kosy
Joł, takie jak ty prosy nie wygrają nigdy
Bo nie masz skillsów i nie jesteś zajebisty
Joł, dokładnie tak, jaki temat był Dolar
Przypomnij mi go bo zapomniałem, o hola
Bo wypiłem browar, przypomnij mi go Dolarze
Zaraz cię chyba ukażę
Kurwa co to, napierdalam i jadę pod bit
Ja jestem najebany, też jest prowadzący
Nikt nie ogarnia tematu, chłopaku tej bitwy
Ostatnia szansa, nie jesteś zajebisty
Inaczej, ja tu dobrze gram, jestem Bomberman
Miałbyś szansę
Tylko jakby wpadł Wojciech Mann
Dokładnie tak, ej inaczej, to punchline
On wyskakuje, to ma być jego szansa
Inaczej, co za kurwa mózg
Ma tutaj szansę jak w Szansie
Na Sukces Donald Tusk
Jaki Chada, to jest rażące
Ty żeś go w PKP pytał
Czy są jeszcze miejsca siedzące
I to jest tak, joł dokładnie, leci Filipek
Popatrz, mam tutaj bitew logikę
I dobra, niszczę każdą szmatę
Przykro mi Oset ale to
Ja dzisiaj zgarniam sałatę
I to jest tak, niszczę pipeczki
To jak sushi bo on kurwa lubi pałeczki
Jeszcze raz, joł dokładnie
Więc teraz kurwa sprawdzaj
Filip na tej scenie, jest typie tu jak hustla
Dobra, joł dokładnie w biegu z trackiem
Wegetarianizm, dzisiaj walczę z cebulakiem
I to jest tak, joł dokładnie, bez tandety
No pokaż im kurwa te swoje białe skarpety
Jeszcze raz, joł dokładnie, leci Filipek
Kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie
Joł dokładnie, moja gadka jest fajna
Ty jesteś jak Chada, bo osiadłeś na laurach
Jeszcze raz, joł dokładnie, to są rozkminy
Mam cię wyzywać kurwa od dziewczyny
Joł dokładnie, pod te podkłady
Chuj że pedalsko wyglądasz
Każdy ma jakieś wady
Weź ziomek, nawiń pod temat
Masz jakieś wady, to Gabi i Rena
Połączenie kurwa tych dwóch dziewczyn
I myślisz ziomek że jesteś tutaj najlepszy
Ja mam białe skarpetki, rzeczywiście
To są Bałuty, białe skarpetki
Lepiej niż ujebane buty
I rozwiązane sznurowadła, dla beki
Mogę cię na nich kurwa ziomek powiesić
Nie postarała się jego mama
Koszulka nie jest wyprasowana
Joł, co jest grane stary
Wyprasować sam kurwa nie dasz rady
W ogóle to cmoknij mnie kurwa w worek
I lepiej zapnij rozporek
Co to za ziomek, kurwa, z taką stylóweczką
Ja cisnę ciebie
Ty nie żyjesz jak Michael Jackson
Nie chodzi o ubiór, kumasz
Nie chodzi o ubiór
Jara się nowym trackiem Mediuma
Ziomek, tak naprawdę ziomal
Jara się Mediumem, nie chodzi o loga
Ale tak w ogóle, jara się Mediumem ziomie
Mimo tego ja kurwa jestem Bogiem
Inaczej napierdalam znów nie no
Ja jestem Bogiem, wygrywam, mur, beton
Joł dokładnie, to jest wielkie
A Michael Jackson to cię
W dzieciństwie częstował cukierkiem
Jeszcze raz tutaj
Leci Filipek i kiedy wchodzę
Daję kurwa rapsy typie
Oset jesteś słaby, to jest bauns
Na free cię nosem wciąga nawet Alcomindz
I to jest tak joł dokładnie
Więc sprawdzaj tu Filipa
Kiedy wchodzę macie kurwa rapsy na bitach
I to jest tak, tak między nami
Oddawaj tego buta
Obsrałeś się jak Polacy przed Ukraińcami
Jeszcze raz, joł dokładnie, jak Haju
Dostajesz wpierdol w warszawskim tramwaju
Jeszcze raz, to jest piękne
Ja jestem jak tramwaj bo
Kurwa wjeżdżam na pętlę
Znacie tramwaje, to jest niezła beka
Najpierw wjeżdżają na pętle
Potem każdy się zawiesza
Na pięć minut żeby wszedł
Tam w chuj skurwysynów
Kumasz, ja mam w chuj tutaj rymów
Inaczej, napierdalam ze stylem
Jesteś takim szczylem
Ziomek na wolno to ciebie kasuję jak bilet
Ale w ogóle na takie flow nie ogarniesz
Wiesz że kiedy wchodzę z punchlinem ziom
Napierdalam, przyśpieszenia ziom
Ja napierdalam przyśpieszenia ziom
I kiedy wchodzę to jest kozackie flow
Ty wypadasz tu tylko jak TomB
Chociaż go propsuję i tak słaby z ciebie ziom
Bo to jest kseroboj i
Kseruje wszystkie wejścia
Ziomuś ty kurwa nie masz przejścia
Ale w ogóle, kurwa napierdalam dla beki
Jego najlepsze przejście to dla pieszych
Nawinął po węgiersku, niszczę te szmaty
Theodor on chyba też chodził
Na twoje warsztaty i to jest tak joł
Dokładnie tutaj leci Filipek
I kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie
Jaki tramwaj to jest kurwa śliczne
Twoja dupa łyka nawet konie mechaniczne
Jeszcze raz więc sprawdzaj Filipka
Jak lecę kurwa dalej
Kiedy wchodzę daję kurwa dobre wokale
Tak przyśpieszyłeś, sprawdzaj mnie pało
Że nawet TomB by powiedział
Że to nie wypadało
Jeszcze raz więc sprawdzaj
Joł dokładnie to Filipek
Kiedy wchodzę daję kurwa rapsy typie
A propo TomBa sprawdzaj pedale
Co jest ziom? Przejebałeś
Dobra wpadam na ten bit i dobrze tu walczę
Twoja typa ma hiv, kurwa konie trojańskie
Ziomuś
Kurwa inaczej ziomek, mam cię za lamusa
Łykała konie trojańskie, czyli ziom ma wirusa
Ja mam zjebaną dykcję po piwkach
Tak się rodzi właśnie prawdziwy freestyle
Bo wpadłem tu się najebać i zmelanżować
Wypiłem, jeden, drugi, trzeci, czwarty
Piąty browar
I przestań mi pyskować ziomek, z rapem
Bo dla mnie freestyle to jebany dodatek
A ty jesteś taki MC
Liczy punkciki, tabelki, weź załóż szelki
Nie jesteś wielki, kurwa mać typeczku
Ja nie jadę tutaj kurwa bez sensu
Ty jesteś chujem, ja cię dobrze czuję
Każdy twój fan po tym mnie zhejtuje że
Oset pluje mordę
Ale przynajmniej jest kurwo freestyle'owcem
Wypiłeś pięć browarów, sprawdzaj na bitwach
Każdy ma jakieś wytłumaczenie
Jak trafi na Filipka jeszcze raz, lecą ziomy
Kiedy Filip wchodzi
Leci tutaj lepiej od Łony
Joł jest tutaj Tomek, ziomuś pomału
Nie dawaj mu kuponów
Bo się jeszcze dostanie do finału
I to jest tak, rap kurwa na pętli
Pięć browarów i co myślisz
Że jesteś nieśmiertelny
Jeszcze raz, ja daję kurwa spontana
Za porażkę Oseta wylejcie Ciechana
Jeszcze raz joł dokładnie, sprawdzaj Filipa
Kiedy wchodzę daję kurwa rapsy na bitach
Joł dokładnie, jestem graczem
Browary, tu macie Perłę
On jest zwykłym sikaczem
Jeszcze raz, daję tu spontana
Bo szlachta z Wrocławia
Dzisiaj pije Kasztelana
I jeszcze raz, weź to doceń
Pije czterdzieści
Ale zawsze nawijam na sto procent