White House Records, Kali - Dziady lyrics
Kali [Marcin Kamil Gutkowski]
[White House Records, Kali - Dziady lyrics]
Dziady rasowe mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę, e dziady rasowe
Mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę
Wznoszę się, lecę tam na szczyty, opoki
Od '99 siedzę w rapie, chylcie czoła, młokosy
Bo, gdy Magiera dostał garba
Od stania przy adapterach
Kali dalej klei sztosy
Oldschoolowa bajera i ciosy
Bang, ścinam łeb, trzymam za koka
Jak nie wiesz, co to chleb powszedni
To szoruj pokład
Ten newschoolowy trend wkurwia mnie
Jak gwiazdy rocka
Kali jak Terminator, nie mediator Tony Toca
Jebać ten lokal, coś tu jebie mefedronem
Ziomuś co ci kurwa jest? Wyglądasz
Jakby cię poraził piorun płonie dobry haze
Dawno przerobiłem tony w popiół
Odwiedził mnie Pablo, dał mi kości, y
Posypać komuś?
Mam apetyt i niedosyt do klasycznych tracków
Jak smok wawelski mogę opierdolić wielu łaków
Moją kolebą Kraków
Ale wdycham smog na Śląsku
Nie odrzucam trapów
Ale w duszy gra mi oldschool
Dziady rasowe mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę, e dziady rasowe
Mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę
Mam układy z Białym Domem, Ganja
Mafią, DI I L-em, bOR-em
Robimy to gówno chore
Dla naszych słuchaczy wzorem
Znowu zapisujesz Torę
Przekazu szukam z uporem
"Muzyka to zabawa" - możesz
Pobawić się moim worem
To nie "ore ore szabada
Amore" ani "Polej, polej", "Poka sowę"
My dziady rasowe, koleś
Nie "Lambada" ani "Kula daje fula"
Szara eminemcja znów obala króla
W boombap daję nura, hurra
Powrócimy do korzeni jak po zgonie truchło
A póki co moje skille jak po siłce puchną
Dopóki mielę żuchwą, dopóki żyje Hip-Hop
Zawijaj się do budy marna komercyjna dziwko
Bo jak Eros zawsze mam ten sam etos
Daję kolejny sztos, a hejterzy krótko, dupa
E jebać rozgłos, w brudzie zakwitł lotos
Nie będę jak Soros
Zmienię ten świat jak Tupac
Dziady rasowe mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę, e dziady rasowe
Mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę, e dziady rasowe
Mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę
Wznoszę się, lecę tam na szczyty, opoki
Od '99 siedzę w rapie, chylcie czoła, młokosy
Bo, gdy Magiera dostał garba
Od stania przy adapterach
Kali dalej klei sztosy
Oldschoolowa bajera i ciosy
Bang, ścinam łeb, trzymam za koka
Jak nie wiesz, co to chleb powszedni
To szoruj pokład
Ten newschoolowy trend wkurwia mnie
Jak gwiazdy rocka
Kali jak Terminator, nie mediator Tony Toca
Jebać ten lokal, coś tu jebie mefedronem
Ziomuś co ci kurwa jest? Wyglądasz
Jakby cię poraził piorun płonie dobry haze
Dawno przerobiłem tony w popiół
Odwiedził mnie Pablo, dał mi kości, y
Posypać komuś?
Mam apetyt i niedosyt do klasycznych tracków
Jak smok wawelski mogę opierdolić wielu łaków
Moją kolebą Kraków
Ale wdycham smog na Śląsku
Nie odrzucam trapów
Ale w duszy gra mi oldschool
Dziady rasowe mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę, e dziady rasowe
Mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę
Mam układy z Białym Domem, Ganja
Mafią, DI I L-em, bOR-em
Robimy to gówno chore
Dla naszych słuchaczy wzorem
Znowu zapisujesz Torę
Przekazu szukam z uporem
"Muzyka to zabawa" - możesz
Pobawić się moim worem
To nie "ore ore szabada
Amore" ani "Polej, polej", "Poka sowę"
My dziady rasowe, koleś
Nie "Lambada" ani "Kula daje fula"
Szara eminemcja znów obala króla
W boombap daję nura, hurra
Powrócimy do korzeni jak po zgonie truchło
A póki co moje skille jak po siłce puchną
Dopóki mielę żuchwą, dopóki żyje Hip-Hop
Zawijaj się do budy marna komercyjna dziwko
Bo jak Eros zawsze mam ten sam etos
Daję kolejny sztos, a hejterzy krótko, dupa
E jebać rozgłos, w brudzie zakwitł lotos
Nie będę jak Soros
Zmienię ten świat jak Tupac
Dziady rasowe mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę, e dziady rasowe
Mamy serca winylowe
White House, Kali zbija pionę
Skracamy łaków o głowę