Wiele C.T., Snuz - Może być gorzej tekst piosenki (lyrics)

Często jest źle, ale może być gorzej
Na tej podstawie stoję jak stożek
Nie mam dużo kasy, może
Byłoby gorzej, gdybym musiał spać na dworze
Nie starcza mi na tle browców, ile chcę
Ale byłoby ich mniej, gdyby kosztowały drożej
Rozmaite są sytuacje życiowe
Ale zawsze może być gorzej
Wbij to sobie w głowę, to ogólny wzorzec
I zastosowanie, dużo ludzi mnie nie lubi
Ale mam swoich ludzi, którym piątkę przyłożę
W trudnych momentach zawsze
Ktoś mnie wspomoże
Czasem tracisz coś, myślisz
To było dla mnie najwięcej warte
Ale pamiętaj
Los zawsze może dokopać ci bardziej
Zawsze mogą zdarzyć się gorsze sytuacje
Z ulic Szczecina Rymek wysyła zdania
Reszta składu jest zapowiadana
Może być gorzej, słowa do zapamiętania


Może być gorzej, odsłaniam

Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, tak może

Ja nie wiem już sam, co zdarzyć się dziś może
Bo czasem jest lepiej, a czasem jest gorzej
Kto mi odpowie na kwestie tu zawarte?
Czemu jedne drzwi są zamknięte
A inne dla innych otwarte?
Mam już 1 9 i wyciągam kartkę
By mieć 2 1 i wygrać i odkręcić hydrant
Bo to gorące chwile
Kiedy lato w moim mieście
Nędzne wyczekiwania, co nowy dzień przyniesie
Lecz pamiętaj, że zawsze może być gorzej
Nieważne, czy ktoś mieszka w górach
Czy mieszka nad morzem
Byle było lepiej, a nie coraz gorzej

Może być gorzej, może być gorzej

Może być gorzej - zawsze powtarzam
Przy każdej okazji, która się nadarza
Przy sytuacjach
Których celem jest moją psychikę rozbić
Pomimo tego jestem uśmiechnięty
Jak Bill Cosby
Może być gorzej, wcale tak źle nie jest
Nie może być za dobrze
Bo najsmaczniejszy kąsek się przeje
Co się dzieje?

To się dzieje
Że ktoś dziś popadł w beznadzieję
To się dzieję, że ktoś dziś się
(hehe) głośno śmieje
Ktoś ma nadzieję, że będzie kiedyś lepiej
Ktoś się martwi, że jutro biedę sklepie
Posłuchaj, ziomuś, równa nigdy nie ma
Dla żebraka w przeznaczeniu jest jutro BeeM-a
Dla wozaki kiedyś urok taki
Że z wypasu przesiądzie się
(gdzie?) do padaki
Życie nie jest tego warte
Żeby łamać się niefartem
Wciąż ci źle, chcesz o więcej się starać
Po co? Daj na luz, chwila, chwila, zaraz
Przecież jest spox, lebero i gitara
Ja wiem to, że zawsze może być podlej
Że zamiast się cieszyć można z bólu skomleć
(skomleć)
Że zamiast na wesele można iść na pogrzeb
(pogrzeb)
Myślisz, że jest źle, ja ci powiem
Jest dobrze

Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, tak może

No co ty? Czasami jest źle
Czasami są kłopoty może nie mam dużo kasy
Ale zawsze znajdzie się te parę złotych
Zrób coś, nie mam na to ochoty
Po tym fakcie tak samo
Kiedy jestem w trakcie
Ale w większości są te dobre chwile
Z mymi ludźmi spędzam mile
Jak rodzina z grillem
Jak sukces osiągnięty dobrym stylem
Tak, dobrym stylem, tak

Jest źle, bo pierdzielę wszystko, prócz wiele
Wiem, że sam sobie życie ściele
Bo nie mam władzy nad burdelem w mojej głowie
Szczerze, pierdolę spowiedź
Sam dla siebie niszczę swoje zdrowie
Ty mi powiedz
Jak ci się podoba życie hardkorowe
Nie interesują choćby śladowe
Naleciałości oświatowe, wbijam w szkołę
Wiarę i przyszłość
Raczej wolę modus tymczasowe
Bo to jest kolorowe
Ale tobie powiem, że byłoby znacznie gorzej
Gdybym sam przestać ufać sobie
W jaki sposób? Tak
Hip-hop jest dla mnie sposobem
Najlepszym sposobem

Bo głupotą jest nie wierzyć w nic
Kiedy trzaska dni chwile wniosłe i miłe
Taplając się w mazi własnej wyobraźni
Stąpając niepewnie tam gdzie najpewniej
Po szczeblach tęsknoty pnąc się
Wciąż do góry, z zimna kamieniejesz
Kroczą ku swej nadziei a obawy
Ocean gorącej lawy
Pustoszą nam się i zastygają
Smutek pozostawiają
Ale zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, może
Zawsze może być gorzej, może