Wini - Hulaj dusza... tekst piosenki (lyrics)
[Wini - Hulaj dusza... tekst piosenki lyrics]
Hulaj dusza, piekła nie ma
Nie ma, nie ma, tylko ziemia
Tylko ziemia, tu i teraz
Nie ma zlituj nie ma przebacz
Nie ma Boga, nie ma diabła
Nie ma wiary, nie ma, stary
Twój osobisty Jezus poszedł w pizdu na wagary
Za szkołę, jara na winklu pora za porem
Czy to nie chore? Bardziej już być nie może
Komu wierzyć? Komu? Jakiej ideologii?
Katolikom, protestantom czy scjentologii?
Kto ma rację, kto, a może nikt?
Boże czy w ogóle da się bez Ciebie żyć?
Nie ma sprawiedliwości planeta Ziemia
Żyj albo zdychaj, tu i teraz
Jeśli wszystkich zrobisz w chuja i nikt
Na tym Cię nie złapie
Wszystko Twoje co się nachapiesz
Wszystko w temacie
Nie jeden przed i po zmawia pacierz
Nie jestem lepszy, też mnie na tym złapiesz
Co jak nie będzie nagrody za Twoje starania?
Czy może wreszcie przestaniesz się starać
Zaczniesz się parać brudną robotą?
Nie ma Boga, nieba, na świecie jest złoto
Masz pretensje o to? Ale do kogo?
Przecież nie kłaniasz się żadnym bogom
Skoro Oni tak mogą, to ja mogę też
Czasem myślę sobie, Wini swoje bierz
Nawet jak nie swoje, to pewnie bym brał
Gdyby nie babka, co wróży na dwoje, blau
Nie ma powodu dla Twoich ułomności
Zawsze ktoś komuś czegoś zazdrości
Głupi, mądrzy, silni, słabi, skomplikowani
Prości weź tych wszystkich gości
I weź im powiedz teraz, że nie ma Boga
Właśnie to robię
Nie ma, nie ma, tylko ziemia
Tylko ziemia, tu i teraz
Nie ma zlituj nie ma przebacz
Nie ma Boga, nie ma diabła
Nie ma wiary, nie ma, stary
Twój osobisty Jezus poszedł w pizdu na wagary
Za szkołę, jara na winklu pora za porem
Czy to nie chore? Bardziej już być nie może
Komu wierzyć? Komu? Jakiej ideologii?
Katolikom, protestantom czy scjentologii?
Kto ma rację, kto, a może nikt?
Boże czy w ogóle da się bez Ciebie żyć?
Nie ma sprawiedliwości planeta Ziemia
Żyj albo zdychaj, tu i teraz
Jeśli wszystkich zrobisz w chuja i nikt
Na tym Cię nie złapie
Wszystko Twoje co się nachapiesz
Wszystko w temacie
Nie jeden przed i po zmawia pacierz
Nie jestem lepszy, też mnie na tym złapiesz
Co jak nie będzie nagrody za Twoje starania?
Czy może wreszcie przestaniesz się starać
Zaczniesz się parać brudną robotą?
Nie ma Boga, nieba, na świecie jest złoto
Masz pretensje o to? Ale do kogo?
Przecież nie kłaniasz się żadnym bogom
Skoro Oni tak mogą, to ja mogę też
Czasem myślę sobie, Wini swoje bierz
Nawet jak nie swoje, to pewnie bym brał
Gdyby nie babka, co wróży na dwoje, blau
Nie ma powodu dla Twoich ułomności
Zawsze ktoś komuś czegoś zazdrości
Głupi, mądrzy, silni, słabi, skomplikowani
Prości weź tych wszystkich gości
I weź im powiedz teraz, że nie ma Boga
Właśnie to robię