Włodi, Ero JWP - IBNM tekst piosenki (lyrics)

Michał Czajkowski

[Włodi, Ero JWP - IBNM tekst piosenki lyrics]

Nie prują się, bo nie ma podstaw
Czerwony dywan zero poszlak
Wypuszczam tracki w równych porcjach
A psychofani sieją krzaki, a nie postrach
Miałem nosa, nie pochwalasz takich postaw
Luz dezaprobata jest wpisana w koszta
Drugi obieg, wieczna hossa
Strachu i zazdrości nie dam
Ci po sobie poznać
Czy to tylko dla palących?
Mam wrażenie, że nie tylko dym nas łączy
Każdy pragnie, każdy szuka, każdy szponci
Każdy ma poglądy, ale nikt nie wie
Jak skończy
Jak tak jest, to jebać limit (Jebać limit)
Jak już grać to z najlepszymi (Z najlepszymi)
Jeśli kochać to non-profit
Inaczej być nie może
Nie zakładam innej opcji

Dobrze wiesz, że inaczej być nie może


Nie mówię ci jak żyć
Bo ze mnie żaden wzorzec
Jak kiedyś, tak i dziś – inaczej być nie może
Nie pytaj, czy się ocknę w porę
Dalej robię swoje
Dobrze wiesz, że inaczej być nie może
Tu, gdzie się błękit splata z betonem
Tu niebo sięga szczytów –
Inaczej być nie może dalej robię swoje
Wciąż siedzi w mojej głowie

Robię coś z niczego, raczej
Że tak powiem tworze
I wyjść ma mi tu wszystko
Bo inaczej być nie może
Dzięki za iskrę, Boże
Dziś już wszyscy podjarani
Moi fani wciąż są głodni
Więc inni są pozjadani
Z mymi wspólasami na zawsze tworzymy rap grę
(Sprawiamy) Że to, co trudne
Wygląda na łatwe
(Tak mamy) I zarabiamy na swojej zajawce
I pewnie nasze tagi do dziś
Są na twojej klatce
Czas szybko minął od pierwszych
Wysyłek w eter
A u nas wciąż to samo – nic nie gorzej
Niż najlepiej i może siedzę w sklepie
Ale dla mnie to nic złego
Serum tak jak z rapem
Jestem zawsze dumny z niego
Do tego zachwyt widać na
Twarzach mych bliskich jak dotrę na szczyt
To zapraszam ich wszystkich
Może mi brak pokory, ale nie brak mi ambicji
Bo wierzę w Boga
Ale w siebie przede wszystkim

Dobrze wiesz, że inaczej być nie może
Nie mówię ci jak żyć
Bo ze mnie żaden wzorzec
Jak kiedyś, tak i dziś – inaczej być nie może
Nie pytaj, czy się ocknę w porę
Dalej robię swoje
Dobrze wiesz, że inaczej być nie może
Tu, gdzie się błękit splata z betonem
Tu niebo sięga szczytów –
Inaczej być nie może dalej robię swoje
Wciąż siedzi w mojej głowie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować