Człowień, Shot - Nic Dwa Razy tekst piosenki (lyrics)
[Człowień, Shot - Nic Dwa Razy tekst piosenki lyrics]
Dobre chwile ci zostawia tylko
Na nie ostrych zdjęciach
Żyję się raz reszta bez znaczenia
Pamiętaj wydarzenia
Które dają chęć istnienia
Pojechaliśmy nad Bałtyk bandą
Ze zdaną maturą każdy
A niepoważni tak bardzo
Że bałbym się puścić nas na morze samych
Panny z typami wieczorem na dworze chlali
Wiem, to był dobry czas na 0, 7
Na stole na troje mieliśmy ziom dobry czas
I chore jazdy nam nie przeszkadzały się bawić
Nawiń o tym jak chcesz miałem
Gdzieś bomby z ciążami
Na fest trzeba było przywalić w ostatnią noc
Miała gdzieś browary lała gołdę w gardło
Coś nie bardzo ją widziałem w formie rano
Ale krzyczeli "jeszcze będzie
Czas by oprzytomnieć, halo"
Podbiłem ich i zrobiliśmy Sajgon jak nie wiem
W środku nocy huk, bo coś upadło na ziemię
Każdy z nas w szoku
Ja obsrany ziomuś przestań jestem pewien
Że żaden z was tak szybko nie wytrzeźwiał
I przyrzekłem sobie, że drugi raz nie będę
Naciskał jeśli ktoś krzywo spojrzy w butelkę
Nigdy więcej wiesz tak sobie obiecałem
Jak jechałem z nią ziom w karetce na sygnale
Jest tylko jeden czas i jedna
Strona w którą biegnie
Nasz jeden świat wtóruje nam jedno serce
I nie wiem jakbyś chciał
To musisz mi uwierzyć
Że nie dowiesz się co by było
Gdybyś tego nie przeżył
Jak jeden czas wybierz stronę
W którą biegniesz
Bo jeden świat nie da więcej
Szans po tej jednej
Ja wierzę w nas, jesteśmy tego warci
Jeśli coś dzieję się dwa razy
To pierwszy i ostatni
Myślę inaczej niż oni, los mi wybacza wyskoki
Mówił, że mnie dogoni
Cały świat zaciskam w dłoni
Zaciska pięści powoli wspomnienia gada o nich
Bo żyją we mnie bez znaczenia z nutką ironii
Mam marzenia
Których ty nie znajdziesz za osiedlem
Czuję się skuty łańcuchami z
Nimi gdy tam jestem
Pamiętam typa co lubił wiesz
Nie chodzić pomału i ostatni raz jak mówił
"cześć dzwonię z Monaru"
Tamtych chwil nie cofniesz, imprezka sobotnia
Pierwszy dołek, kraty i fajki bez ognia
Od tamtej pory nie noszę w kielni stara opcja
I wiem, że to mnie już nie zmieni
Tak jak bitwa Płocka
Nic dwa razy się nie zdarzy jest era komórek
Dzieciaki z klas od tak wchodzą na redtube
Kiedyś ustawki szły ziomuś bez telefonów
A w zimie sanki, ty i tych kilku ziomów
Dzisiaj nie mamy czasu na nic
Ani nie możemy sami
Się ogarnąć ani nie możemy czasu zabić
Dzisiaj nienawiść nie miłość
Te historię notuję dałbym się zabić
Żeby wrócić tam przez jakiś tunel
Zobaczyć siebie podejść i uderzyć w pysk
Może wtedy nie żałowałbym i dał ci list
Nie muszę śnić, że jesteś codzienna powtórka
Mówił Człowień - fan kaset i programów Wujka
Czas to bezlitosny sędzia
Dobre chwile ci zostawia tylko
Na nieostrych zdjęciach
Żyję się raz a reszta bez znaczenia
Pamiętaj wydarzenia
Które dają chęć istnienia
Jest tylko jeden czas i jedna
Strona w którą biegnie
Nasz jeden świat wtóruje nam jedno serce
I nie wiem jakbyś chciał
To musisz mi uwierzyć
Że nie dowiesz się co by było
Gdybyś tego nie przeżył
Jak jeden czas wybierz stronę
W którą biegniesz
Bo jeden świat nie da więcej
Szans po tej jednej
Ja wierzę w nas, jesteśmy tego warci
Jeśli coś dzieję się dwa razy
To pierwszy i ostatni