​ejmatt - Fantasmagoria tekst piosenki (lyrics)

[​ejmatt - Fantasmagoria tekst piosenki lyrics]

Czego w życiu szukam to zagadka
I chociaż mówią, że Judasz - musisz je kochać
Nie do rytmu, no bo tango to nie cancan
A do tanga przecież wiesz - trzeba dwojga
Ziemia kontra syf ludzki, to konflikt dziejów
Stos problemów jakie masz to przy tym banał
Sos na celu, to podobno jeden z grzechów
Zgrzeszyłem więc, a Ty weź się nie wpierdalaj
Mała, miałem więcej nie kląć przeto
Nie jestem szewcem, a buty to mogę zepsuć
Wina? to nie mój monopol, ergo
Wiesz to, ale wiedzę trzeba przekuć w czyn
W czym widziałem wtedy jak będzie?
Strzępy na nerwie i potłuczone lustro
Pokruszone gówno jako vademecum nieszczęść
Nie po to szedłem
Żeby teraz wbijać chuj w to

Przegrałem wiele walk - z reguły nokaut
Nie chciałem przecież tak, ale to fart taki
Chciałem los brać w łapy, za szmaty


Za straty mógłbym teraz gruby hajs stracić
No i pchamy razem ten syf
Wbijaj zęby w ściany jak nie chcesz walczyć
Trzymaj ten syf w garści
Niech mu idzie w pięty
Moje pięści pokazują ile znaczysz
Ile razy spierdoliłem plan
Ile razy spierdoliłem go budując?
Tyle razy, że nie widzę nigdzie żadnych szans
Szukać prawdy to jak z czapy wierzyć w UFO
Wiemy dużo, ale więcej wiesz po śmierci
Do reszty oszalałem i chciałem wiedzieć
Ale wierz mi - to
Wszystko można ładnie streścić
Za resztę treści podając tylko Ciebie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować