​ejmatt - Życie najlepsze tekst piosenki (lyrics)

[​ejmatt - Życie najlepsze tekst piosenki lyrics]

Za stary jestem, by zmieniać świat
Tak marny becel a kurwa utarg
Niesiony szczęściem wybiegam w dal
Jak sam nie wierzę, to umarł w butach
Kurwa, upadam, zmieniam stan
Położenie i punkt oparcia
Stukam hajs na tantiemach, brat, od tych
Co chcą tu oparcia
Włóż no kaftan i powiedz, że nic się nie uda
Co? Winowajca to twoja psychika, nie cudza
Jak w sumie nie kumasz, to wyłącz
To teraz i wracaj do swojej kobiety
Ma w sumie nieubaw, bo przykro i bieda
Jak w łapach masz korek od butelki, ziom
Jak Ci nie wstyd, gdy na
Legalu znów stracony dzień, co?
Że brak perspektyw? Kara za
Status już tracony leń, nie
Ja ruszyłem dupę, bo świat jest, kurwa
Mój i wiesz
Patrzę na później, choć kaszlę, kurwa


W chuj żyję

No żyję jak chcę
A karty se leżą w szufladzie bo widzę
Jak sens nabiera znaczenia nowego
Jak chemia w gimbazie i mogę tak biec
Nacierać na legal ze skutkiem wręcz wiadomym
Postoję tu gdzieś, a stojąc jak teraz
To mogę być niewidomy

Ty odpal to i wszystko w
Slow mode idź po ponton, jak topisz się
Wszystko z pompą, bo, dziwko
Wolno mi piźnąć combo jak w
No pora gdzieś zawiesić ambicje i cele
Start i
Sodoma fest, bo chcemy jak zwykle zbyt wiele
Toniemy jak puste idee
Podziurawione jak cedzak
Problemy to wódka i ziele, bo, kurwa
Ziomek tak trzeba
Stój, dogonię to dzisiaj i będziesz
Mi mówił Ben Ten spójrz wybraniec i bihan
Co złapał za rękę szczęście
I powiem Ci więcej
Chcieć to móc i nie żaden jebany banał
To moje podejście, weź to w chuj do siebie
Jak trzeba ci nawiać
No nie ma, że starasz się i
Nie wychodzi, to znaczy, że, kurwa, za mało
Bohema, bo zasad masz swoje zasoby
Tylko do tej pory się nic nie udało
Idę se śmiało, a każda
Przeszkoda mi daje naukę, ta
No widzę to ciało, jak stara nie
Skonać się, ale mam mukę, łap
Jak chwilę ostatnią, sekundy
Minuty, godziny, tygodnie, patrz
Ja idę po prawo do nieudawania
Że niby mi dobrze
Nad wyraz proste życie ogarnąć
Od jutra już stop
Naginam koncept widząc ponadto co ugram znów
Nie burza słów, tornado mózgu, a
Czoła nikomu nie chylę, ziom
Nie ruszam gówna i paląc głupców
Wybrałem już najlepsze życie z nią

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować