Młody M, Nester - Amfiteatr tekst piosenki (lyrics)
[Młody M, Nester - Amfiteatr tekst piosenki lyrics]
Twój różni się wszystkim
Pieprzona lawina następstw
Stan ciągłęj dekompozycji
Wóda spływa po gardle, grzeje chłodne myśli
Ile jeszcze razy spadniesz na
Tej drodze do pozycji?
Relacje zawsze warunkują tu korzyści
Wciąż czekasz na handel
Który zmieni wodę w whiskey?
Samotnie ulicami, wiesz gdzie masz się leczyć
Jak komplementuje dziaby tylko rzucasz
Ją na plecy
Ubierasz się jak leci, nie patrzysz metki
Bez pretensji
I tak strój nigdy nie czynni leszczy lepszych
Smutki pieprzyć, i nie ma się co rozczulać
Wciaż jebany świat się kręci
Czeka kula lub fortuna
Więcej wspomnień niż hajsu
Nie raz spłukany do zera
Nie mozesz im pokazac live'u
Prosto od barbera
I tylko gdy upadasz czujesz
Na sobie spojrzenia
Tylu ludzi wokół nikt by pomóc #amfiteatr
REF
Ty Czujesz się jak aktor w pieprzonym teatrze
Ja wątpie czy sam się w tej roli odnajde
Bo kurwa tu zawsze stawiałem na prawdę
Nie dla takiej widowni robiłem rap
Bo kiedy robię rap to nie patrzę na garzę
A co to życie czas im dopiero pokaże
Dzisiaj za lepszy czas wódę leję przy barzę
Na deskach teatru - nie ma mnie tam
ZWROTKA2 myślą że są lepsi
Ale nie są jak nie policzysz banknotów
W tym alternatywnym świecie
Gdzie masz prawo do roof topów
W tym też nie jesteś sam
Od narodzin do agonii
Wspólnie piszecie życiorys, Ty i prawo ironii
Suka broi potem chce wrócić jak collie
Ale wiesz już że nie będzie
Happy endów w tej historii
Szukasz bodźców, by coś poczuć chociaż gorycz
Litry potu na treningu
Ulica wyczuwa chorych jak wataha
Łapiesz macha, i trwasz nadal
Ona z siebie taka rada bo
Jej torbę uszył prada
Nie wiem kto za nią płacił
I czy w ogóle ma chłopaka
Ale rzadko ludzie coś dostają nic
Nie dając w zamian, tak
W tych tragediach jest poezja
Oni tu nie widzą piękna
Bo żaden by tu nie przetrwał
Albo przegrał wszystko, tak alternatywnie
To dla wszystkich uczestników
Tych nierównych bitew
REF ty czujesz się jak aktor
Jak życie mocniej ciśnie
Nadal pamiętasz o jednym
Co Cię nie zabije to uczyni Cię silniejszym
Wierz mi byłem tam, byłem sam, milion wpadek
I nie ma chuja w końcu
Los musi odwrócić kartę
Sos kusi, front duży, szlifujesz charakter
Suki najbardziej buduje tu każdy twój upadek
Ale to niczyja wina, ani sukces
Jednym łatwiej
Inny trudniej, dla wojownikow szacunek
Dlq wojownikow szacunek mam czas wstac!