Młody M, Tomasz Wójcik - Dumny Poeta tekst piosenki (lyrics)
[Młody M, Tomasz Wójcik - Dumny Poeta tekst piosenki lyrics]
Pieprzona rzeczywistość
Ile razy próbowałeś zrobić coś
I coś nie wyszło?
Nie te same sny, chciałeś Bristol
Jadasz bistro chętnie zmieniłbyś w pył
Słodki byt hedonistom
Hip-Hop, jestem zawsze blisko
Pod górę jak Syzyf, bo daję prawdę czystą
Czekasz na gardę nisko
By wziąć ile zdołasz unieść
Żadna łajza nie zrozumie jak
To jest podpaść fortunie
Nie zapominasz o pokorze
Choć zapaliłbyś jointa i utopił
Wóz w jeziorze
Wiem, Dobry Boże, wybacz, że czasem grzeszę
To przez marne grosze, które krępują nam ręce
Móc polecieć, być pod niebem
Wiem nie powinienem
Lecz lepiej uciec od rozterek
Bo w myślach mam ciepłe ręce
Od posoki lepkie nie zatrzymuj mnie lepiej
Chodź ze mną prosto na Everest
I chociaż wciąż mam więcej
Wspomnień niż hajsu, gram
Chodź wątpię wciąż
Nie skończę nawet jak zostanę tu sam
Ziom, pieprzyć los, z roku na rok
Przybywa wrogów nam
Na zewnątrz mrok, porywa nas noc
I tak nie mogłem spać
Z czasem obraz blednie, przestaje nasycać
Proza życia, pełną piersią trudno tu oddychać
Ludzie zapomnieli sny
Lub zostały gdzieś na kliszach
Czas je okrył niepamięcią
Otuliła wieczna cisza
Gorycz, wiesz, że nie damy się żywcem
Kiedy o drugiej w nocy
Słyszysz "Jebać system"
Gotowy, by istnieć i gotowy, by odejść
W kielni dwie butle czystej
Na długie rozmowy z Bogiem
Mój przyjacielu, też czujesz się samotny?
Jak tygrys
Polujesz sam bez sympatii dla obcych
Nie miej litości, od nich jej nie uzyskasz
Ale coś mi mówi
Że jeszcze im zniknie uśmiech z pyska
Czasem żałujesz, że nie jesteś saperem
Uniknąłbyś tylu błędów, skrócił cierpienie
Mój Przyjacielu, nie byłeś trybem w maszynie
Zanim świat cię zapomni, niech zna twoje imię
I chociaż wciąż mam więcej
Wspomnień niż hajsu, gram
Chodź wątpię wciąż
Nie skończę nawet jak zostanę tu sam
Ziom, pieprzyć los, z roku na rok
Przybywa wrogów nam
Na zewnątrz mrok, porywa nas noc
I tak nie mogłem spać
Bo każda chwila przybliża nas do śmierci
Tu, gdzie altruizm z
Natury jest niebezpieczny
Ból jest potrzebny, droga musi być kręta
Dumny poeta tylko przed Bogiem klęka
Bo każda chwila przybliża nas do śmierci
Tu, gdzie altruizm z
Natury jest niebezpieczny
Ból jest potrzebny, droga musi być kręta
Jesteśmy tylko ludźmi, chcemy tylko szczęścia