Młody M - Dudni Rap Tłusty tekst piosenki (lyrics)
[Młody M - Dudni Rap Tłusty tekst piosenki lyrics]
Wiem, czasem nie wystarczy chcieć
Ale chyba nie jest źle, co?
Powiedz: nie jest źle
Wielu się zmaga z każdym dniem
My mamy Hip-Hop
Wjebani w to jak siemasz Wiktor, niepokonani
#Kliczko cos tam gadają, ale nic nie słychać
Wchodzimy na salon, pojebane dolce vita
Witaj, brat, sprawdź – tak gra rap na ulicach
Szyty na miarę
Nie dla hipsterki w za dużych pinglach
To miasto grzechu, to WWA Babilon
Bo rządzi tu pieniądz
Człowieku i niesprawiedliwość
Mad max, byle było na paliwo
Zabiją cię za bilon i zapiją wódką piwo
My spokojnie po swoje, bez żadnej przepustki
Mógłbym rzec ze ryzyko zawodowe
Ale chuj z tym
Nikt mi nic nie dał, wiec wyciągam rękę brat
Wyjście na legal to dopiero mała cześć jej
Dudni Rap Tłusty, mało tu kapusty
Ale chuj z tym
Chłopaki na murku obcinają niuniom biusty
Co drugi pusty, ale maja swój styl
Z nadzieją na wygraną kreślą szóstki
Młody M - Słyszysz mnie
Wciąż bo poczułem misję
Będę wjeżdżał tym lamusom na ambicję
Wiem nie powinienem i tak nie mają łatwo
Ich kalekie pierwsze kroki były
Dla rodziców traumą
A u nas nikt jak niewolnik, każdy jak król
Choć czas nie leczy ran
Tylko uczy znosić ból
Pochłania setka małych spraw codziennego dnia
Wieczór ziomki, rap
Nie wchodź w drogę jak idziemy w bal
Wstaję wcześnie rano
Chociaż w sumie prawie nie śpię
Kotku, kiedy to zleciało? Nie
Gotowy na trzydziestkę to nie dla nas świat
Choć nie za starzy na lekcję
Wiem życie to cyniczna suka
Daje kiedy nie chcesz
Chłopcy szyją jak umieją
Wciąż z nadzieją patrzę jak wypalą plany
Za rok będzie całkiem zacnie
Trzymam za to kciuki, uruchamiam wyobraźnię
I widzę nas jak w
Końcu odwiedzamy restaurację