Słoń, Jinx (POL), Te-Tris - Stylowo tekst piosenki (lyrics)

Wojciech Zawadzki

[Słoń, Jinx POL, Te-Tris - Stylowo tekst piosenki lyrics]

Nie nazwę cię skurwysynem
Z jakiej zrodziłeś się matki
Zostanie twoim wstydem gryźć rękę
Która cię karmi mam za sobą pół armii
Druga część kroczy przodem
Założyłem brudne Nike'i żeby
Rozdeptać ci głowę wiem, mam coś w sobie
Wbijam w ryj pod trzeci migdał
Robię to tylko tobie
Żebyś kurwo miał przypał
I jakbyś się nie wydarł
Nie będzie słychać jęków
Mówię to z lekkim bólem, uwierz
Brak mi sentymentu nie wyzbyłem się błędów
Marnych szczątków melodii
Wdzięcznych odprysków rytmów
Preludium grakofonii
I nie zabraknie euforii
Gdy mozolnie zniosę sztandar
I chuj, że jestem powolny
Warto czekać bym coś nagrał
Powtarzają od dawna mi, że nie dojdę nigdzie
Niosę się stylowo
Jakoś nie chcę chodzić szybciej
Nie wiem jak to wyjdzie
A dziwie nie czuję lęku
Dogrywając się do płyty
Gdzie demon jest w każdym werblu

Nikt tak jak my nie łączy słów z bitem
To styl, który napędzi ci strachu
To brutalna prawda, cały czas
Mam styl, ma go nie każdy

Nikt tak jak my nie łączy słów z bitem
To styl, który napędzi ci strachu
To brutalna prawda
Środkowy palec dla wszystkich wacków

To nie wyprawa po miłość
Choć ponoć mam dobre korzenie
Bond, 2Pac z Nicholsonem
Licence to Kill'em all, Lśnienie
Cokolwiek drzemie we mnie
Budzi się jak kraken
Ze strachem odpal dwa pety
Przyjeb łbem o parapet
Wystaw kanapę przed blok
Będę jak lider Myslovitz
Instruktażowy blog dla orłów jak
Jebaną mysz łowić

Dzwoń do KEN
Mój gimbus właśnie pełza po zimnej posadzce
Mlasnę, zdarza mi się przy obfitych posiłkach
Jeśli jesteś tym co jesz
To chyba czeka mnie bulimia
Czeka mnie tu linia, betonu nigdy dosyć
Czeka mnie tu linia, hashtag rap i talia osy
I zjadam koty
Bisz był alfem ja przygarnę omegę
Omega-B, sorry ziom pora zejść na ziemię
Ostatnie dwa wersy są tu dopiero serio, wiesz
Jak masz ciągle problem do mnie
No to pierdol się


Wypluwam rap w mic Shure'a
Promieniujący jak uran

Zawyżam pułap, nie lubi mnie nie jedna rura
Nie jeden burak ma gula, że hulam jak ułan
Każdy mój wers, to kula
Tryska ci z łba purpura
Gadka ponura jak Gułag
Znów się nie mieszczę w regułach
Ssij chuja, pasuje to do ciebie jak ulał
A twoja szmula pod sceną drze
Mordę jak na torturach
Mam siłę tura i spryt jak puma, jak kuguar
Ty nic nie kumasz
Musisz być ślepy jak Jurand
Zanim wejdziesz do kabiny
Żeby nawijać o bzdurach
Najpierw naucz się odróżniać
Shakirę od Shakura
Oplatam majk jak Eskulap, Hrabia Dracula
Jebać umiar, bluzgamy tak, żebyś umarł
Nie zamulam, brutalny fachura jak Sepultura
A w twoim kierunku idzie pula, więc się bujaj

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować