Słoń, DJ Ace - THX tekst piosenki (lyrics)
Wojciech Zawadzki
[Słoń, DJ Ace - THX tekst piosenki lyrics]
A bliżej im do dwóch dziewczyn z kubkiem
Błyszczą talentem jak urodzinowe
Świeczki w gównie ten cały śmietnik cuchnie
Ponad połowa z was to kłamcy
Twój psychologiczny profil to mitoman narcyz
Nigdy nie byłem fajny i nie chciałem być
Ogarniasz? Z oczu zadufanych
Szkolnych modeli biła pogarda
Miałem niemodne ciuchy, wieczne pyskówki
Rozgardiasz i bardziej pochłonął mnie Marvel
Niż nauka o całkach to matka z ojcem dali mi
Normalny dom i miłość
Głównym tematem był wówczas Slums Attack
NAS i Liroy wtedy, wskakując na wyro
Grałem swój pierwszy koncert
Dwie dekady później składam własne
Wersy w zwrotce zbiłem setki piątek
Poznałem wuchtę słuchaczy
Robię rap dla ludzi, którzy są normalni
Kumaci buraki się do mnie prują
Że nie nawijam technicznie
Na wasze nieszczęście, cipy
Ja z tej sceny nie zniknę
Bez ciśnień, nie chciałbym być jak wszyscy
Nie kumam was
Oficjalnie wbijam tym ofiarom mody
Chuja w twarz co drugi tuman ma problem
Jak zionę ogniem z płuc
Nigdy nie będę się kitrać
Jak mysz przed wzrokiem sów
Życzę ci, żebyś w tym przetrwał
Choć ścieżka bywa wyboista i czasami
Każdy nie ma sił
Wersy od serca, klęska nie wchodzi w grę
Mimo, że chciałyby tego te błazny, jebać ich
Nie będę wędrować na klęczkach przez świat
Zakłamane realia i cały plastik ścieram w pył
Odcinam się od kurestwa, od ścierwa
Z bliskimi idę przez ruchome piaski, THX
O, Wojtek wygląda jak niechluj
Nie ma dobrze płatnej pracy
Modnej koszuli i swetrów
Jego pasja nie ma sensu
A spodnie pomylił z workiem kto by pomyślał
Że będąc sobą do czegoś dojdę
Możecie ssać torbę, wyzywali mnie od durni
Bo srałem na Gawlińskiego
Zawsze chciałem być jak Kool Keith
To o mnie wasze córki mówiły
Że jestem brzydki a później same się pchały
Żebym podpisał im cycki
Tym pełnokrwistym MCs przy mnie
Wyparuje jucha z żył
Oby ci nadęta dziwko mój głos w uszach zgnił
Jak Pusha T podbijam wynik na tablicy punktów
Mój zaprzęg jedzie dalej
Więc nie marnuj śliny kundlu
Ty chciwy chujku, urocza jest twoja zazdrość
Lubię obserwować jak te
Wybujane gwiazdki gasną
Patrząc na was z boku, myślę, że to dyshonor
Nigdy bym nie chciał na półce
Stawiać naszych płyt obok
Najbardziej ich bolą te niepodważalne fakty
Bez lizania dup w branży
Stworzyliśmy klasyk rap gry
Tu gdzie rządzi zawiść
Musisz jaja mieć twarde jak tytan
To ja dziękuję wam za
Podpisy na moich płytach
Życzę ci, żebyś w tym przetrwał
Choć ścieżka bywa wyboista i czasami
Każdy nie ma sił
Wersy od serca, klęska nie wchodzi w grę
Mimo, że chciałyby tego te błazny, jebać ich
Nie będę wędrować na klęczkach przez świat
Zakłamane realia i cały plastik ścieram w pył
Odcinam się od kurestwa, od ścierwa
Z bliskimi idę przez ruchome piaski, THX