Słoń, Mrokas - TV tekst piosenki (lyrics)
Wojciech Zawadzki
[Słoń, Mrokas - TV tekst piosenki lyrics]
Zanurzam się w świat kłamstw
Niedomówień i plotek
Księży obwieszonych złotem
Grubych ryb i płotek
Świat bulimiczek i dzieci
Przymierających głodem
To ten obraz, który codziennie oglądam w TV
Tam gdzie policja jest dobra
A sędziowie sprawiedliwi
Nie zdziwi mnie nic co zobaczę albo usłyszę
W kraju gdzie antysemici
Zasłaniają się krzyżem
Siadam bliżej, na początek krajowe wiadomości
Mija pierwsza minuta i już serio mam dość ich
Gdy część narodu pości
Czeka na koniec miesiąca
Te skorumpowane dziwki kąpią się
W cudzych pieniądzach
To polityka, rzygam na samą myśl o niej
I mam cichą nadzieję
Że ten cały cyrk spłonie
Ze nadejdzie koniec kłamstw
Które każdy z nich nam wpaja
Kto na kogo donosił, a kto komu lizał jaja
Każdy z nich to pajac
Pierdoli zamiast działać
Trzeba jakoś utrzymać limuzyny i pałac, hehe
Zmieniam kanał, bo nie mam na to nerwów
Proste synu, zapamiętaj - nie ufaj ścierwu
W przerwie werbung, dziesięć minut reklam
Miliony osób dziennie spija
Ten zatruty nektar
Tak się gra, monopol trzeba kręcić
Największe pieniądze zarabia się
Na czyjejś śmierci wierz mi
Wszystko można sprzedać społeczeństwu
Trzepią hajs na Papieżu i
Tragedii w Smoleńsku
Ja nie szukam w tym sensu
Liczą się tylko zyski
Ludzka natura najbardziej kurewska
Ze wszystkich
Szyby niebieskie od telewizorów
Nie ufam mediom, nie wierzę w pic
Wszystko wydaje się płytkie z pozoru
Miedzy prawdą a kłamstwem jest cienka nić
Tam gdzie codzienność nie
Ma jaskrawych kolorów
Trudno jest przetrwać, trudno jest żyć
Szyby niebieskie od telewizorów
Wszystko na sprzedaż, nie wierzę w nic
Tusza się cieszy, tańczą sezonowe gwiazdki
Sztuczne uśmiechy, wyćwiczone maski
Bezmózgi plastik i jakaś tępa kurwa
Szczerzą ryje do kamery
(samba jest bardzo trudna hihi)
Zalew gówna, pranie mózgu jak sekta
Jak Rafi mam ochotę jebnąć pilotem w ekran
Tej coś tu nie gra, zakłamane realia
Chuj w to, jadę dalej, bo serio nie ogarniam
W morzu chemikalia, płynie toksyczna fala
Ptaki polepione ropą topią się
W czarnych plamach
Ekologiczny dramat, płoną hektary lasów
Opady, kwaśne deszcze, trujący wybuch gazu
Naturalny zasób złóż niedługo się wyczerpie
Zaczniemy bić się o ropę
Miasta zaleje czerwień
Jesteśmy cierniem ziemi
Ludzie niedługo znikną
Zmiecie nas z powierzchni
Globu tropikalny cyklon
Nie jest mi przykro, bo zanim to się stanie
To i tak zapewne prędzej
Wybijemy się nawzajem
Na kolejnym kanale masz na to dowód od ręki
Spalone domy, bomby, symbol ludzkiej udręki
Błękit nieba zastąpiły najczarniejsze z chmur
Dziury od kul, cywile stawiani pod mur
To strach, rozpacz
Ból zawładnęły tym światem
W obozach uchodźców dzieci pozbawione matek
Dwunastolatek bez nóg znów błaga u jałmużnę
Teraz mu wytłumacz
Że działania rządu są słuszne
Jest coraz później, odjeżdżam z każdą chwilą
Wrzucam ostatni program leniwie
Łapiąc za pilot
Wciskają kit debilom, podatnym na wkręty
Głupie sraki a la Paris Hilton
Uczą jak być trendy
Uczą jak być tępym, nie mam dla nich litości
Załóż coś na siebie kupo
Bo się psy zlecą na kości
Mam już dość, dziś widziałem zbyt wiele
Wciskam off, czerwony przycisk wyłącza tele
Jak masz własny intelekt, myśl sam
To nie boli
Pierdol propagandę, nie daj się paranoi
- Witam wszystkich niezmiernie gorąco i
Bardzo serdecznie w programie
"Ugotuj Wszystko" dzisiaj dowiecie się
Jak zamarynować embriona
A naszym gościem jest znany i ceniony
Na całym świecie kucharz Pierre
- Bonjour Sławku, bonjour publika ja
Bardzo l'amour mięso embrion
Najpierw dokładnie obieramy ze skóra
Dodajemy cebulę, pieprz
Sól i zostawiamy w łożysku
- Powiedz mi Pierre, gdzie można
Dostać takie specjalne naczynie
Które dzisiaj przyniosłeś do studia?
- Należy ukraść z porodówka
- No dobrze, czyli zakładamy, że nasza
Publika kradnie równie dobrze, jak gotuje
I co dalej?
- Embrion można usmażyć, upiec
Ugotować to jest dużo sposobów
- Jak widzimy sposobów jest rzeczywiście
Wiele, ale jakie Ty
Jako szef kuchni preferujesz najbardziej?
- Ja najbardziej lubię na surowo
Ale każdy sposób jest dobry
Bo przecież wszyscy kochamy dzieci