Wzgórze Ya-Pa 3 - I tak mnie nic nie zmieni tylko wkurwi tekst piosenki (lyrics)
[Wzgórze Ya-Pa 3 - I tak mnie nic nie zmieni tylko wkurwi tekst piosenki lyrics]
Nagrane na demo kilka lat wstecz
Cztery utwory plus koncertowy skecz
Nasze starania może przyniosą efekt
Rachunek na plus, szalone skojarzenie
Grać hip hop, życie spędzić na scenie
Dla produkcji zasięg, jakie ceny
Reakcje na temat zainteresowań, czy też nie
Umowa i to
Co zwykle z czym związane zwykle jest
Kilka prostych słów dla młodych głów
Kontrakt, płyta, szansa dla naszych słów
Umowa zaopatrzona w paragrafy, pułapki
Wyłączność na nazwę, zakonspirowane firmy
Wydatki
Zmieniasz wydawcę - zaczynają się rozgrywki
Straszą procesami, mówią, że psujesz im zyski
I tak mnie to nie zmieni, tylko wkurwi
Przeciw tym ludziom realizuję
Lirykę pełną furii
Przemysł chce cie zmienić, pamiętaj
Kim byłeś
Pracujesz na dobrobyt, a niewiele zarobiłeś
Jeśli się nie sprzedasz, myślisz
Że to twoi przyjaciele?
Nie myśl tak, bo będziesz ciężkim frajerem
Przemysł chce cie zmienić, pamiętaj
Kim byłeś
Pracujesz na dobrobyt, a niewiele zarobiłeś
Jeśli się nie sprzedasz, myślisz
Że to twoi przyjaciele?
Nie myśl tak, bo będziesz ciężkim frajerem
Rapowych produkcji jest targetem stałym
Ważne, czy lirycznie jesteś zły
Czy doskonały
Dla kumatych sztuka, pieniądze dla firm
To pijawki, które poszukują słodkiej krwi
Tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje tego, tak jak my
Zastanawiam się, bo bardzo martwi mnie to
Że ktoś jest złodziejem, a ja lirycznym poetą
To nie to, że na ścianach wisi płyta złota
Nie pokonasz czarnych tak, jak robi to Gołota
Konkurencje wytwórni, to wielka robota
TV, bardzo wielu niewiarygodnych ludzi
Promujących tylko same komercyjne kurwy
A my? Na nowe rymy ciągle mocno chytrzy
Dla wszystkich najgorsi dla
Wszystkich najlepszych
Nie tylko jeden raz wykręcani przez media mas
Tak, WYP3! Tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my
Pojebana sytuacja, gdy sobie pomyślę
Kto zarabia najwięcej w całym tym przemyśle
Ci cwani przede wszystkim dla szmalu
Mogą dać produkcję nie do końca na legalu
Jakieś trzy korporacje doradzają muzycznie
Podobne sytuacje, obrabiają sobie dupę
Konkurencja, tu na pewno mam rację
To my robimy teksty muzykę
Składamy to w całość, nagranie, wyniki
Przemyśl, co w kawałkach oni zrobili? Nic
Wydali, zarobili dużo więcej niż powinni
Gdzie tutaj logika? Dla nich
Przede wszystkim jest towarem ta muzyka
Przemyśl, co w kawałkach oni zrobili? Nic
Wydali, zarobili dużo więcej niż powinni
Gdzie tutaj logika? Dla nich
Przede wszystkim jest towarem ta muzyka
Przemyśl, co w kawałkach oni zrobili? Nic
Wydali, zarobili dużo więcej niż powinni
Gdzie tutaj logika? Dla nich
Przede wszystkim jest towarem ta muzyka
Cztery utwory plus koncertowy skecz
Nasze starania może przyniosą efekt
Rachunek na plus, szalone skojarzenie
Grać hip hop, życie spędzić na scenie
Dla produkcji zasięg, jakie ceny
Reakcje na temat zainteresowań, czy też nie
Umowa i to
Co zwykle z czym związane zwykle jest
Kilka prostych słów dla młodych głów
Kontrakt, płyta, szansa dla naszych słów
Umowa zaopatrzona w paragrafy, pułapki
Wyłączność na nazwę, zakonspirowane firmy
Wydatki
Zmieniasz wydawcę - zaczynają się rozgrywki
Straszą procesami, mówią, że psujesz im zyski
I tak mnie to nie zmieni, tylko wkurwi
Przeciw tym ludziom realizuję
Lirykę pełną furii
Przemysł chce cie zmienić, pamiętaj
Kim byłeś
Pracujesz na dobrobyt, a niewiele zarobiłeś
Jeśli się nie sprzedasz, myślisz
Że to twoi przyjaciele?
Nie myśl tak, bo będziesz ciężkim frajerem
Przemysł chce cie zmienić, pamiętaj
Kim byłeś
Pracujesz na dobrobyt, a niewiele zarobiłeś
Jeśli się nie sprzedasz, myślisz
Że to twoi przyjaciele?
Nie myśl tak, bo będziesz ciężkim frajerem
Rapowych produkcji jest targetem stałym
Ważne, czy lirycznie jesteś zły
Czy doskonały
Dla kumatych sztuka, pieniądze dla firm
To pijawki, które poszukują słodkiej krwi
Tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje tego, tak jak my
Zastanawiam się, bo bardzo martwi mnie to
Że ktoś jest złodziejem, a ja lirycznym poetą
To nie to, że na ścianach wisi płyta złota
Nie pokonasz czarnych tak, jak robi to Gołota
Konkurencje wytwórni, to wielka robota
TV, bardzo wielu niewiarygodnych ludzi
Promujących tylko same komercyjne kurwy
A my? Na nowe rymy ciągle mocno chytrzy
Dla wszystkich najgorsi dla
Wszystkich najlepszych
Nie tylko jeden raz wykręcani przez media mas
Tak, WYP3! Tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my tak, jak rymy składać chcę
Nie od kilku chwil
Żaden leszcz nie poczuje, tego tak
Tak jak my
Pojebana sytuacja, gdy sobie pomyślę
Kto zarabia najwięcej w całym tym przemyśle
Ci cwani przede wszystkim dla szmalu
Mogą dać produkcję nie do końca na legalu
Jakieś trzy korporacje doradzają muzycznie
Podobne sytuacje, obrabiają sobie dupę
Konkurencja, tu na pewno mam rację
To my robimy teksty muzykę
Składamy to w całość, nagranie, wyniki
Przemyśl, co w kawałkach oni zrobili? Nic
Wydali, zarobili dużo więcej niż powinni
Gdzie tutaj logika? Dla nich
Przede wszystkim jest towarem ta muzyka
Przemyśl, co w kawałkach oni zrobili? Nic
Wydali, zarobili dużo więcej niż powinni
Gdzie tutaj logika? Dla nich
Przede wszystkim jest towarem ta muzyka
Przemyśl, co w kawałkach oni zrobili? Nic
Wydali, zarobili dużo więcej niż powinni
Gdzie tutaj logika? Dla nich
Przede wszystkim jest towarem ta muzyka