Żyto, Noon - Sporysz tekst piosenki (lyrics)
[Żyto, Noon - Sporysz tekst piosenki lyrics]
Opowiem w wywiadzie, jak zaprosi Wini mnie
Nie kręci mini mnie jej gablota tylko kiecka
Taka jest najlepsza, tak myślę od dziecka
Tam była niecka, przemknęliśmy nią
Później w biedronce, wzięła sobie wino
I szła z taką miną, kwaśną jak to wino
W kieszeni miałem bilon, a w dziupli kilo
Na własny użytek ilość, gra telewizor
O, ktoś doszedł do pytania o milion
Ludzie są mądrzy, ja ufałem debilom
One sporo piją, może będzie trójkąt
Kładę się na łóżko, jakby było burtą
Miała bluzę Burton, taki z niej skate
Dbała o shape, widziała w Tate
Moją wystawę, ile dostanę
Za jej nękanie pytają mnie panie
O poradę, mówię jej, czekaj, zaraz podjadę
Pamiętam wtedy dziwnie się czułem
Pamiętam przez miasto szybko jechałem
Miałem coś dostać od losu, nie dostałem
Pamiętam jak ona ruszała ciałem
Pamiętam wtedy dziwnie się czułem
Pamiętam przez miasto szybko jechałem
Miałem coś dostać od losu, nie dostałem
Pamiętam jak ona ruszała ciałem
Ruszała nim dalej, miała w tym talent
Marzyłem o tym, że zrobi mi hot16challange
Stałem przed barem, to tak dokładnie
Jak kiedyś pod barem stałem
Nie jestem twoim ziomalem
Ale wylewaj dalej te żale
Wyjąłem faję, chciała ją przypalić żarem
Powiedziała nalej, na nią nalałem
Nie odpisałem, ty pod zeznaniem
Się podpisałeś balasie
Skończysz pod sklepem, pijąc harnasie
Wyjdzie po czasie, ktoś wyjdzie po czasie
Ja leżę na łóżku, po całym kwasie
Myślę o Masie, myślę o Nasie
Nie myślę o nas, poznałem tą Kasię
Pani na kasie, mnie pyta o dowód
Oby nie mieli, ja nie mam rogów
Śmiało w tym przoduj, wyglądała lepiej
Z tyłu niż z przodu
Nie przeżyłem zawodu, jestem bez pracy
Nie ma co świętować, nie odpalam racy
Mówią: "będzie cacy" poznasz tą miłość
Ile już takich było i się upiło
Coś we mnie widzą, albo to to wino
Jak smutki miną, to ruszę dalej
Chociaż nie muszę, to Ci odpisałem
Pamiętam wtedy dziwnie się czułem
Pamiętam przez miasto szybko jechałem
Miałem coś dostać od losu, nie dostałem
Pamiętam jak ona ruszała ciałem
Pamiętam wtedy dziwnie się czułem
Pamiętam przez miasto szybko jechałem
Miałem coś dostać od losu, nie dostałem
Pamiętam jak ona