Zioło, Swag Jak Skurwysyn - Krzycz Trybson tekst piosenki (lyrics)
[Zioło, Swag Jak Skurwysyn - Krzycz Trybson tekst piosenki lyrics]
Znów skuty, znów tu, by truć
W chuj się knuć, by was upić
W chuj i do taksówki, tak bardzo hustling
Uszanowanko dla każdej sztuki
Co ją uwiódł żul dziś i na kwadrat z małą
Pomocą czterech kółek zabrał
Farta ma, że na dwóch nogach
A nie na czworaka do auta wbił z nią jak
Przez łuk wystrzelona strzała
Przez łucznika
Co przed strzałem pół litra zwykł opierdalać
I se wiązać oczy taśmą
Rozwalać zawiasami nadgarstki
Nie przespawszy nocy już dawno
A swój strzał oddawać z huśtawki
Powaga, wymagania mniejsze niż
Szkoła specjalna
Nie muszę ganiać ani dbać o stana
Integracja zainicjowana
Banan na moim ryju, a ona też nie odstaje
A ja bananem macham jak wariat
Choć czasem stać nie jest nawet w stanie
Wiesz, jak jest i wiesz, ile
Pewnie masz też taką lipę
Raz akwarium albo rybki
Raz erekcja albo promile
Krzycz Trybson!
Gąski gąski do domu
Na noc, by zrobić to znowu
Kielony, galony alkoholu
Nocny i postój w monopolu
Postój obok, kotku, kupię gumy i wódę
Poza zasięgiem twojego wzroku, że
Niby nie wiesz, co planuję
Choć to głupie kurwiozum
Co to za gra pozorów
Ledwo wybełkotałem "Chodź pogadać"
A już stoimy koło bloku
Na parę kielonów u mnie
Jakby na barze skończyła wóda się
W tym klubie
Co jeszcze parę kielonów więcej
I bramkarz wyrzucałby mnie
Butem w dupę, a tak to super
Ale pamiętaj, że jak usnę
To podobno chrapię w kurwę
A po tej nowej flaszce nie
Wykluczam drzemki w trakcie ale jak się uda
Gwarantuję cuda tak jak każdej
To nie jest tak
Że jestem takim ostrym dzikiem zawsze
Lecz pewne substancje zwierzę we
Mnie wywołują czasem
Pamiętaj, jak mnie widzisz
W stanie wskazującym, idź stąd
W przeciwnym razie jak już na
Mnie wpadniesz - Krzycz Trybson!
Krzycz Trybson