Young Igi - Król tekst piosenki (lyrics)

Young Igi

Young Igi [Igor Ośmiałowski] Gdyni, Polska

[Young Igi - Król tekst piosenki lyrics]

Kiedy palę, chce być wyżej
Niż bym latał samolotem kiedy palę wiesz
Że nie ma nic co chcę na potem
Mój skład poleciał w to, bo byłem kotem
I przez jakiś czas mój pokój był spotem
Jak mam bongo, shot za shotem
Jak mam konto to najdroższy hotel
Dla mnie ten tron to wygodny fotel
I samary pełne jakbym był bossem, ej
Jakbym był bossem, ej, jakbym był bossem, ej
Ona myśli, że to wciągnie nosem
Jeszcze wcześniej zajmie się mym sosem, nie
Przepraszam, wybacz, lecz ja jestem prosem
Je
I nie pozwolę byś wzburzyła to spokojne morze
Luźne tracki to nagrywam cały dzień
(cały dzień)
Jak chcesz mnie spotkać w studiu
To przynieś torby dwie
I tak wystarczą na chwile, nie? na chwile
Na jedną chwile


Robię to jak bym miał resztę gdzieś
Robię to bo wybrali mnie na większą rzeź
Robię to no bo mamie trzeba płacić, nie?
Robię to, robię to, robię to, je
Nie zgrywałem nikogo kim tu nie jestem
Jak mówię palę to palę i często wiesz, że
Mam za mało pieniędzy - chciałbym mieć więcej
Ambicje tego nie mają twoi kumple jeszcze
I nawet jak w kawałki wkrada
Mi się w przester to wciąż to lepiej brzmi
Niż twój chujowy mixtape
Straciłem na to całe życie, więc chce penge
A wciąż marzeniem album
A nie plik na nie wiem

Suki, ciuchy, samochody, je je, je
Choć chciałbym mieć to mocno
To wciąż widzę schody, je
Ty nic nie wkładasz, a ja jestem zarobiony
Je ee nie wiem jebać cie
Ja mam na to życie pomysł

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować