Young Igi - Pelargonie tekst piosenki (lyrics)
Young Igi [Igor Ośmiałowski] Gdyni, Polska
[Young Igi - Pelargonie tekst piosenki lyrics]
Ej jedno jest pewne - życie nie
Jest po naszej stronie, ej
Pracuję na czarno, a krwawię jak pelargonie
Ej te jointy wprowadzają w melancholię
Bo modlę się do Boga
Który nawet nie wie o mnie
Na szklanych stołach leżą opróżnione folie
Te myśli wprowadzają mnie w insomnię
Ciekaw jestem, czy poza mną ktoś to pojmie
Bo nie ma-a, takich ludzi, jak ja
Co nie pasują do tłumu i gubią sens
Szukają sposobu na wyjście z miejsc
W których
W tych drzwi wizjerach, gotówka pod materac
Obracaj tym, sprzedaj, na nikim nie polegaj
Bo nasze życie czasem zaskakuje
Tak jak seans (seans)
Bo czasem z trapu można
Wylądować na tych scenach
Bo nawet waga nie zważy
Tych naszych skamieniałych serc
Umili mi to BMW albo Mercedes-Benz
Bo na tych brązowych skórach ja
Chcę trzymać moją pensję
Wycisnąć z życia esencję
Piękne krzaki i widoki rozwijamy na balkonie
Ej jedno jest pewne - życie nie
Jest po naszej stronie, ej
Pracuję na czarno, a krwawię jak pelargonie
Ej te jointy wprowadzają w melancholię
Bo modlę się do Boga
Który nawet nie wie o mnie
Na szklanych stołach leżą opróżnione folie
Te myśli wprowadzają mnie w insomnię
Ciekaw jestem, czy poza mną ktoś to pojmie
Ej, moją filozofię, ej, życie
Nie jest słodkie, ej
Nie znam świata
W którym bez problemów ktoś dorośnie
A mój ziomal boi spać się
Choć jest dużym gościem (gościem)
Bo jak wjadą nie ma zmiłuj
Możesz zmoczyć pościel
Bo co dzień na mieście widzę bajkę
W stylu Tom i Jerry
Koguty mienią się pod klatką
Jak na szyi VVS'y ostatnio spędzam tam coraz
Mniej czasu, tylko, gdy odbieram rzeczy
Muszę jeszcze jakoś po
Treningu zrelaksować plecy
To Balmain, nie Balmain
Oni chcą się zabić za kajdan
Rozumiem, low life, ale prowadzę high life
Jadę nową furą, ciągle słucham miasta
Na głośniku Rich Gang - Lifestyle
Piękne krzaki i widoki rozwijamy na balkonie
Ej jedno jest pewne - życie nie
Jest po naszej stronie, ej
Pracuję na czarno, a krwawię jak pelargonie
Ej te jointy wprowadzają w melancholię
Bo modlę się do Boga
Który nawet nie wie o mnie
Na szklanych stołach leżą opróżnione folie
Te myśli wprowadzają mnie w insomnię
Ciekaw jestem, czy poza mną ktoś to pojmie