Yung Adisz, Aleshen - ALKOHOLIK tekst piosenki (lyrics)

Aleshen

Yung Adisz

Aleshen [Aleksander Hetman] Bytom, Polska

[Yung Adisz, Aleshen - ALKOHOLIK tekst piosenki lyrics]

Alkoholik, walę z gwinta gin i tonic
Kac powoli, to ten moment, widzę
Wizja się pierdoli
Serce stoi, starczy, nie chcę więcej coli
Widzę tyle tych kolorów, chyba bomba
Weszło molly jestem wavy, wavy
Trudno, już zacząłem, nie przestaję
Kurwa, to dwudniowy blackout
Po raz drugi słońce wstaje
Moje ciało prosi żebym przestał
System się poddaje
Twarda bania, jestem bogiem
Ja nie mogę wyjść na faję

Dragi to mnie zjada, dragi to mnie zjada
Porwała mnie autostrada, recepta mną włada
Dragi to mnie zjada, dragi to mnie zjada
Porwała mnie autostrada, recepta mną włada
Każdy z was jest taki suchy
Muszę uzupełnić płyny
Muszę zdobyć to co moje


Oni nie znają przyczyny
Oni tylko widzą zło, poświęcenie i toksyny
Lecz niе widzą większej wizji, to
Że jestеm ten jedyny
Nie będę mazgajem, stres zalewam toseiną
Zginę z satysfakcją
Oni z dziurą w duszy zginą
Od każdego typa z dala jebie tu padliną
Po co być ziarenkiem
Skoro możesz być rośliną?

Alkoholik, walę z gwinta gin i tonic
Kac powoli, to ten moment, widzę
Wizja się pierdoli
Serce stoi, starczy, nie chcę więcej coli
Widzę tyle tych kolorów, chyba bomba
Weszło molly jestem wavy, wavy
Trudno, już zacząłem, nie przestaję
Kurwa, to dwudniowy blackout
Po raz drugi słońce wstaje
Moje ciało prosi żebym przestał
System się poddaje
Twarda bania, jestem bogiem
Ja nie mogę wyjść na faję

Alkoholik, piję wódę, palę zioło z Californii
Dużo daje mi dzień, mordo, muszę pić
Jestem spragniony, robię hit, jak pushin' P
Najebany, znaczy trochę nieświadomy
W kubku syf, przez to jestem ubrudzony
W takim stanie jestem uczuć pozbawiony
Czuję ból, kiedy wbijają mi oh
Alkoholik, alkoholik
Picie henny w mojej roli, to cię boli
Się nie spieszę, ale nie umiem powoli
Przechylam butelkę, lecę jak bo-bolid
Przechylam butelkę, zaraz będę na O-OLIS
Chcą to robić ze mną, choć nie znają Aleshena
Słyszę, że zawsze będą obok, ale ściema
Stówa tu, tam, teraz, potem, prosty schemat
Ciężko było wejść tu, łatwiej zejść
Nie twój temat

Alkoholik, walę z gwinta gin i tonic
Kac powoli, to ten moment, widzę
Wizja się pierdoli
Serce stoi, starczy, nie chcę więcej coli
Widzę tyle tych kolorów, chyba bomba
Weszło molly jestem wavy, wavy
Trudno, już zacząłem, nie przestanę
Kurwa, to dwudniowy blackout
Poraz drugi słońce wstaje
Moje ciało prosi żebym przestał
System się poddaje
Twarda bania, jestem bogiem
Ja nie mogę wyjść na faję

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować