101 Decybeli, Hukos, Oxon, Rover, ZdunO, Rahim, Pyskaty - Cel Pal I tekst piosenki (lyrics)
[101 Decybeli, Hukos, Oxon, Rover, ZdunO, Rahim, Pyskaty - Cel Pal I tekst piosenki lyrics]
Gdzie są wasze plecy
Skostniały stoisz bez ruchu
Tak jakbyś miał artretyzm
Na głowie worek, randka w ciemno
Kawalec na ustach
Pocałunek śmierci, strach gniecie jak walec w
Bo nie wiesz kiedy padnie strzał
Wytaczam ciężkie działa, kurwa panzerfaust
Chcesz bym się spalił w blokach
Składam palce w V
Mówię cel pal, gdy ty mówisz palce blau
Nie potrzebuję salw i huków
Do zrobienia wam kuku
Styknie strzał z łuku, zniknie kilku kałmuków
Nie zdążysz do juków sięgnąć po strzelbę
Ci młodszy leżą na bruku, bledną na gębie
Cel namierzony, wdech, śmierć żywych trupów
Pal trafiony, wydech, śmiech do rozpuku
Skalp twój już niosę na barach
Lecę non stop na garach
Nie horoskop a wiara, że zbrodnie czeka kara
Mówiłem wielokrotnie istotnie to
Przełom w Polsce
Cel - przelej mi forsę, jedno, proste
Chce dostęp mieć
Bo doszczętnie eliminuje cele, dostrzeż mnie
Sto jeden decybeli, zlecenie mam, Punisher
Rozkładam na dachu gmachu parę za karę
Zabawek zaraz dokonam zamachu na łacków
Zerkam na zegarek
I godzina wybiła, ah, odbezpieczam
Pociągam za spust, wstrzymując oddech
Zbrodnia stulecia
101 Decybeli w skali Beauforta
Jak wszedłem na bit, kto to kurwa posprząta
Podłącz wariograf, przyłóż broń w skroń
Niech odstrzelą łeb jeśli choć jedno
Kłamstwo krew przelała na wers
Ustaw pod ścianą, nie wiąż oczu
Chcę patrzeć na pluton jak strzela
Do mnie za szczerość
Potem wskaż bratu miejsce złożenia prochów
I zapytaj się czy jak reszta
Czy choć raz wysłałem demo gdzieś?
Odkąd pamiętam źli goście się
Ze mną nie lubili
Może dlatego że gdy się pojawiam są
Przy mnie tak groźni jak cherubini
Wielu kmini że lepszy mają w
Drodze do celu wynik
Wielu w dyni ma już kulę, bulletproof
Orzeł pustyni
I nic więcej, nie mogę przestać
Serio lecę mp pięć
Leszczy będę beształ, mów mi Tesla
Nie wierze w grę bez spięć
Lecę prosto w czachę
Nie za namową mam z siebie chęć
Jestem fotografem
Zapewniam darmową serię zdjęć
Kula opuściła lufę obrotowym
Ruchem tnie powietrze
Za milisekundę wyżłobi tunel w mym ciele
Rozerwie skórę i mięśnie
Jej celem jest moje serce
Szczerze to nawet nie wiem
Pośmiertnie będę tak lecieć
Co pozostanie po mnie w twojej głowie
Obrys na betonie
Kilka pamiątek pokrytych kurzeń ich wspomnień
Na koniec pytanie: kto palcem
Ciągnie za cyngiel może ty bracie właśnie w
Ruch wprawiasz iglicę